Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Mi miejsca nie ustępują ludzie w autobusie-powód?Mam dość luźną kurtkę i nie bardzo widać, że mam już sporawy brzuszek. Ja za to przestałam patrzeć, czy jest kto starszy czy nie, poprostu siadam jak tylko widzę wolne miejsce. Co prawda babcie z dziadkami się dziwnie czasem patrzą, że oni stoją, a j...
moja córcia też ostatnio daje popalić w nocy... a doszła do tego pełnia , która niedawno była. Mimo wszystko staram się ograniczać jej środki przeciwbólowe i nawet żele. Jeśli coś podaję to tylko w nocy.
Coś w tym jest PAmiętam jak z koleżankami w dzieciństwie biegłysmy do ogródka i jadłysmy takie niumyte jeszcze nie do końca nawet dojrzałe truskawki i popijałysmy wodą I nic nam nie było
hahah to współczuje ja mieszkam na Starym Mokotowie - tuż obok metra racławicka mamy tu dużo parków, skwerków, ogród Jordanowski ( a kawałek dalej drugi jordanek )
a no właśnie - wiadomo, że nie będziemy trzymać dzieci w brudzie, ale też nie popadajmy wskrajnośc z czystością - odrobina kurzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła jak my byłysmy małe to się takie rzeczy robiło np na dworzu, że hoho i jakoś żyjemy
Ja spotykam się z różnymi reakcjami. Ustępują najczęściej mężczyźni, chociaż zdarzają się i starsze panie. Raz jedna pani o kulach mi chciala ustąpic- cały autobus oczywiście cierpiał w tym czasie na głęboką krótkowzrocznosc. A jeśli chodzi o kolejki w sklepie do kasy dla ciężarnych, to raz miałam ...
Prawda jest taka, ze wszystko zależy od lekarzy na których się trafi, od personelu, nie ma złego czy dobrego szpitala, może być lepiej czy gorzej wyposażony, ale lekarz jest kluczowy, jak się trafi na drania, to szpital z najlepszą opinią nic tu nie da. Mandaryka masz racje i to tez wczesniej neiraz...
a może Twój mąż ma jakiś problem o którym nic Ci nie mówi, może sobie psychicznie z czyms nie radzi, może jednak trochę przerosło go małżeństwo i dziecko, które nie okłamujmy się nie jest zabawka i nie da się go wyłączyć jak ma się zły dzień. Może jemu potrzeba nie wiem psychologa jakiegoś. Nie wiem...
Oczywiscie masz racje - moja tesciowa zapraszajac mnie do nich usprawiedliwiala sie tym, ze skoro on nie poszedl ddomu to jak ona miala isc... a co to za usprawiedliwienie?? Nie poszlam i tyle. Ciesze sie, ze jego rodzenstwo nie zawiodlo :) A miedzy nami to bylo tak, ze byla mozna awantura to za duz...