Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce. |
marzusiaa napisał(a):Moja niestety też ma mnie głęboko....a ja już bym chciała ją wziąć na ręce.....siostra ma już też dość czekania......
Lasoteczka napisał(a):Spokojnie, spokojnie
Jeszcze obie będziecie tęskniły za czasem, kiedy dzidziuś był w brzuszku
Ja też pod koniec ciąży marudziłam, że chcę już urodzić, nie doczekam się, mam dość, wszystko mnie boli itd... A jak lekarz mi powiedział, że mam już taaaaaaaakie (dosłownie taką miał minę ) rozwarcie i mam jechać do szpitala rodzić to wróciłam do domu i w ryk, bo "ja nie chcęęęęęęęę "
brydziula6 napisał(a):Na pewno będziemy tęsknić szczególnie jak będzie płacz w brzuszku takie cichutkie były Co do porodu ja się strasznie boję. Ostatnio miałam schizy, że mi się wody sączą a to po prostu zwiększona ilość śluzu... Głupieję już. Chciałabym już urodzić ale jak się zacznie to chyba zawału dostanę
Lasoteczka napisał(a):marzusiaa napisał(a):Moja niestety też ma mnie głęboko....a ja już bym chciała ją wziąć na ręce.....siostra ma już też dość czekania......
Spokojnie, spokojnie
Jeszcze obie będziecie tęskniły za czasem, kiedy dzidziuś był w brzuszku
Ja też pod koniec ciąży marudziłam, że chcę już urodzić, nie doczekam się, mam dość, wszystko mnie boli itd... A jak lekarz mi powiedział, że mam już taaaaaaaakie (dosłownie taką miał minę ) rozwarcie i mam jechać do szpitala rodzić to wróciłam do domu i w ryk, bo "ja nie chcęęęęęęęę "
marzusiaa napisał(a):Mogłabyś to napisać jakby to było nasze pierwsze-a jest drugie i dobrze wiem co mnie czeka na porodówce i po powrocie do domu.Nie przejmuję się niczym bo wiem jak wyglądają pierwsze najgorsze trzy miesiące.Chcę już urodzić też z powodu tego że nawet mieszkania sobie posprzątać nie mogę bo wszystko mnie boli.Nawet Ulki na huśtawkę nie mam siły dźwignąć.Może przy niej się tak nie przejmowałam i cierpliwie czekałam ale teraz mam po prostu dość.Mój mężor ciężko zajwania od 6 do 19-20 i nie może mi pomóc w niczym bo jak przychodzi to pada na twarz więc nawet mi nie przyjdzie do głowy go poprosić by naczynia pozmywał.A ja po 10 minutach dostaję takiego bólu kręgosłupa że usiąść muszę i jak tu cokolwiek zrobić?Po prostu ta bezczynność mnie dobija rozumiesz...?Jak patrzę na ten chlew w mieszkaniu to mnie trafia...wczoraj poprosiłam siostrę żeby mi pomogła posprzątać mieszkanie bo innego wyjścia nie ma ale i tak nie jest posprzątane tak jak powinno być.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości