Strona 2 z 18

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:42
przez anusia12346
no dobre wody odeszły wieć pora się pakować :)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:45
przez Lasoteczka
anusia12346 napisał(a):no dobre wody odeszły wieć pora się pakować :)

I to najwyższa :)

W dodatku z telefonem w ręce, a po drugiej stronie siostra dyktująca listę rzeczy do spakowania :) Miałyśmy termin w podobnym czasie i rodziłyśmy w jednym szpitalu więc wiedziała, co muszę mieć :) Poza tym ona była już spakowana, chociaż jej córeczka postanowiła się nie spieszyć i urodziła się dopiero 3,5 tygodnia po moim synku :)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:47
przez Magdusia_Lg
Lasoteczka napisał(a):Też pierwszą ciążę znosiłam lepiej, chociaż ja zganiam to na fakt, że wtedy jeszcze studiowałam i codziennie dojeżdżałam na uczelnię busem prawie 40km, później szybkim spacerkiem na uczelnię 20 min., po uczelni też trzeba było trochę pobiegać i w ogóle ruszałam się dość dużo, a teraz jak siądę na tyłku to siedzę i nie chce mi się ruszyć :oops: Wtedy miałam zdecydowanie lepszą kondycję :)

A widzisz :!: Ja teraz chodzę na magisterkę i raczej mi studia nie służą :( W połowie I semestru niestety wylądowałam w szpitalu i mój ginekolog stwierdził, że przyczyną może być zmęczenie wywołane siedzeniem cały dzień na uczelni, właściwie bez chwili porządnego relaksu. Niestety mam bardzo czułą macicę na różnego rodzaju bodźce, więc muszę się oszczędzać. A poród wypada mi między 7 a 8 zjazdem - czyli właściwie sesja egzaminacyjna :)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 22 mar 2012, o 10:19
przez anusia12346
mamusie jak u was ? u mnie nie ciekawie :( jestem chora zaraziłam się od synusia :) mam antybiotyk i się trochę obawiam bo to juz tylko dwa tygodnie a kto wie może szybciej i tak wczoraj poczytałam że dzidzia może się urodzić z zapaleniem płuc lub coś innego :(

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 22 mar 2012, o 15:57
przez Lasoteczka
anusia12346 napisał(a):mamusie jak u was ? u mnie nie ciekawie :( jestem chora zaraziłam się od synusia :) mam antybiotyk i się trochę obawiam bo to juz tylko dwa tygodnie a kto wie może szybciej i tak wczoraj poczytałam że dzidzia może się urodzić z zapaleniem płuc lub coś innego :(


Ja też byłam niedawno chora, ale na szczęście obyło się bez antybiotyku...
I też się zastanawiałam cały czas, czy ta moja choroba może mieć jakiś wpływ na dzidzię, ale doszłam w końcu do wniosku, że nie ma co się przejmować na zapas... Trzeba wierzyć, że wszystko będzie OK!!
A jeśli lekarz przepisał Ci antybiotyk to znaczy, że pewnie lepiej dla dziecka, żebyś go brała, niż chorowała dalej...

Poza tym to u mnie w miarę OK, chociaż zaczynam trochę panikować :roll:
I coś mnie ostatnio plecy pobolewają coraz częściej... Ale to chyba dlatego, że wzięłam się za prasowanie wszystkich możliwych ubrań dla dzidzi... i koszul męża... (tylko wczoraj siedziałam nad żelazkiem ponad 4 godziny :oops: )
Najwyższa pora zacząć odpoczywać... ;)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 22 mar 2012, o 16:23
przez Magdusia_Lg
anusia12346 napisał(a):mamusie jak u was ? u mnie nie ciekawie :( jestem chora zaraziłam się od synusia :) mam antybiotyk i się trochę obawiam bo to juz tylko dwa tygodnie a kto wie może szybciej i tak wczoraj poczytałam że dzidzia może się urodzić z zapaleniem płuc lub coś innego :(

to przestań czytać :!: :!: :!: wszystko będzie ok :)
Laso teczka napisał(a):Ale to chyba dlatego, że wzięłam się za prasowanie wszystkich możliwych ubrań dla dzidzi... i koszul męża... (tylko wczoraj siedziałam nad żelazkiem ponad 4 godziny :oops: )
Najwyższa pora zacząć odpoczywać... ;)

A mąż niech sobie sam koszule wyprasuje. Niech się przyzwyczaja do większej ilości obowiązków :D

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 22 mar 2012, o 18:33
przez anusia12346
dzięki dziewczyny :) mam nadzieje że będzie ok:)

kurcze szybko nam ten czas mija :) zaraz święta i poród masakra:)
to zaszalałaś z prasowaniem ja tyle czasu bym nie wyrobiła;)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 22 mar 2012, o 19:14
przez Lasoteczka
Magdusia_Lg napisał(a):A mąż niech sobie sam koszule wyprasuje. Niech się przyzwyczaja do większej ilości obowiązków :D


No właśnie on sobie je zawsze sam prasuje... A tu mnie naszło na bycie "dobrą żoną" ;) i teraz pokutuję :lol:

Mój tata tak się zawsze śmieje, żeby się ożenił to sobie będzie sam koszule prasował, bo ani moja mama ani ja nie rwiemy się do tego typu "przyjemności":)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 23 mar 2012, o 12:29
przez Magdusia_Lg
Ja prasować lubię, ale muszę mieć w danym momencie naprawdę ogromną ochotę na to :) Wtedy sprawia mi to dużą przyjemność. Tak dla zabicia nudy, to raczej nie :)

Re: Kwietniowe brzuszki 2012 :)

PostNapisane: 23 mar 2012, o 20:39
przez Lasoteczka
Ja nie lubię... Bardzo... I sama się sobie dziwię, że tak mnie naszło na to prasowanie... :)