a to ja pilnuję,żeby każdy kto przynosi coś dla małego miał coś dla Igora...mało kto pomyśli,
więc zawsze mam gdzieś w zanadrzu jajko niespodziankę czy coś innego i daję Igorowi w momencie gdy młodszy coś dostaje,
z kupowaniem jest tak że albo kupuję obojgu,albo tłumaczę Igorowi,że on ostatnio dostał TO,więc teraz kolej małego,
na razie działa...a na zakupach Igor sam wkłada chusteczki,gruchawki czy pieluchy do koszyka żeby mały miał