BIMBI.pl

Jak w temacie? Kiedy najpóźniej po kochaniu się, wyszedł Wam test z 2 kreskami? 2 tygodnie po? Czy może jeszcze później? Chodzi mi o to, ile można czekać na te 2 kreski? U mnie minęły 2 tygodnie i jest jedna kreska, miesiączki brak, czy mam już być pewna na 100%, że nie jestem w ciąży?

ja się o pierwszej ciąży dowiedziałam w trzecim miesiącu...
mimo że co miesiąc robiłam test ciążowy - który był negatywny,
myślałam że starania idą na marne,a tym czasem ciąża się rozwijała,
dopiero w trzecim miesiącu ciąży ujrzałam wie kreski...jakież było moje zdziwienie na USG

okazało się że miałam bardzo niski poziom HCG i dlatego testy nie wykryły ciąży wcześniej

w drugiej ciąży mam wrażenie,piszę oczywiście w dużym cudzysłowiu,że od razu wiedziałam że jestem w ciąży,
test zrobiłam w 6 tygodniu i jak się okazało miałam rację

My zrobiliśmy test ok tydzień po dacie spodziewanej miesiączki. Wyszły dwie kreski, powtórzyliśmy z niedowierzaniem w tym samym dniu i znowu dwie kreski dwa dni później byliśmy u lekarza, który ciąży na 100% nie potwierdził, ale stwierdził, że wszystko na to wygląda

Ja zrobiłam pierwszy test po 2 dniach spodziewanej miesiączki i nic nie wyszedł chcoiaż czułam że jestem w ciąży. Następny zrobilam ok tydz poźniej i juz były 2 kreski

Na teście jest zapisane, że najpewniej jest robić tydzień po terminie spodziewanej miesiączki. Czasem jednak testy zawodzą, bo poziom Bhcg jest zbyt niski. Bardziej czułe jest badanie krwi.

u mnie w 3 tygodniu pojawila sie 2 kreska chociaz malo wyrazna, potem jeszcze jeden test i byla juz 2 gruba kreska - reszte potwierdzil ginekolog na wizycie

12 dni po owulacji, 2 dni przed planowym przyjściem miesiączki. Druga kreska była tak słaba, że zauważyłam ją dopiero przy wyrzucaniu testu do kosza przy kolejnych testach z biegiem dni wcale ta druga nie wychodziła mocniejsza

3 tyg po stosunku...

a ja mam problem taki, że od prawie dwóch miesięcy nie mam okresu. W styczniu byłam u lekarza, który powiedział, że wszystko ok. i to może być przez karmienie piersią, ale niestety mija już luty i okresu nadal nie ma. Brzuch i jajniki mnie pobolewają. Dodam ,że mam PCOS. Wczoraj zrobiłam test, jedna kreska wyszła od razu. Test wyrzuciłam do kosza, ale czułam dziwny niepokój. Dziś wzięłam do ręki i patrząc pod światło dostrzegłam drugą kreskę lekko dostrzegalną, ale jest jakby ryska. Nie wiem czy to się liczy, bo piszą, że się to nie liczy, a brzuch mnie nadal pobolewa jak na okres więc nie wiem co mam robić. Codziennie dźwigam cięzary córka prawie 15kg plus zakupy. miała, któraś tak?

nastka-81, przy karmieniu piersią cykle są rozchwiane, przynajmniej tak mówił mój lekarz. Test z tego co pamiętam wiarygodny jest tylko przez kilka minut 3-5? nie pamiętam dokładnie. Później wynik może być mylny. Też hormony mogą zaburzać wyniki testów. Jeśli myślisz, że przyczyną braku miesiączki może być ciąża to zrób badania z krwi i będziesz miała pewność. Też mam PCOS i mam bardzo nieregularne cykle - przerwy od ponad 90 dni do 20 dni między kolejnymi cyklami, ale po porodzie kiedy wrócił mi okres to bardziej się unormował choć karmię piersią. Pobolewania o których piszesz mogą świadczyć o zbliżającym się okresie ale też ja np. odczuwałam będąc w ciąży.