Strona 61 z 64

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 14 gru 2013, o 22:34
przez Azja
No właśnie nie mam pojęcia, rano wstałam z cycami jak balony, pełnymi jakbym wieczorem nie nakarmiła małej, a w jednej piersi zrobiła się twarda gula.
No właśnie tak się zastanawiam albo krochmal albo nadmanganian potasu, tak czy inaczej nic z tych rzeczy nie miałam, nawet mąka się skończyła...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 15 gru 2013, o 21:14
przez bombel21
Azja jak tam Twoje zastoje i Madzi muchy w nosie i krosty na plecach? U nas nerwowe noce nadal, nie wiem czemu to tak długo trwa...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 15 gru 2013, o 21:25
przez Azja
Okazało się, że to ropień i stan zapalny. Dziś poszłam do lekarza. Dobrze, że nie czekałam do jutra bo by mogło być za późno. Dostałam antybiotyk, ale nadal mogę karmić. Krosty na pleckach są nadal, ale to podobno nic groźnego. Dziś wykąpałam ją w mąze ziemniaczanej, zobaczymy. W środę idziemy obie na kontrolę.
A muchy w nosie? Nadal są, choć dziś to były zmiany humorów jak na kobietę przystało, od euforii do płaczu. Noce niespokojne też, ale przesypia je, tylko popłakuje, stęka orzez sen... Wczoraj usiadła przez sen...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 15 gru 2013, o 22:19
przez MagdaF
Azja, dobrze że od razu zareagowałaś, a nie czekałaś. Antybiotyk na pewno szybciutko pomoże. A ta gorączka też od tego?
A Madzia jak Wam tak usiadła przez sen to się rozbudziła, czy na powrót się ułożyła i spała dalej? Nie słyszałam jeszcze, żeby taki Maluszek tak przez sen usiadł...

U nas Lena w nocy raczej dobrze już śpi, spokojnie, ładnie zasypia, w dzień również jest grzeczna. Ten nerwowy okres trwał u nas króciutko.

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 15 gru 2013, o 23:46
przez Azja
Usiadła, my w niani usłyszeliśmy jakieś szmery, marudzenie. Poszłam do pokoju, patrzę mała siedzi. Myślałam, że się wybudziła, więc ułożyłam ją do snu i nie wiem czy tak szybko zasnęła, czy była niecałkiem obudzona, ale zasnęła już spokojnie. Ogólnie zasypia bez problemowo, ale potem w nocy jest niespokojna. Myślę, że to szaleje układ nerwowy.
Tak gorączka to jeden z objawów tego zapalenia i ropnia. Przykładam też kapustę i masuję. Ale antybiotyk niestety był kluczowy. Jak się w porę nie zareaguje to taki ropień trzeba nacinać, ropą podchodzi. Ogólnie mało przyjemnie...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 16 gru 2013, o 10:11
przez MagdaF
To tym bardziej dobrze, że tak szybko zareagowałaś, nawet nie chce sobie wyobrażać jak to musi boleć...,a jak tam dzisiaj? Lepiej, mniej boli?

A Madzia jak? Jak jej wysypka, lepiej coś po kąpieli w mące?

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 16 gru 2013, o 12:18
przez Azja
Dzięki Magda, jest dziś dużo lepiej. Cyc nie jest już taki twardy i gorący, spadła mi też gorączka. Niestety jesteśmy po najgorszej nocy od kąd Magda się urodziła. O 20 spokojnie zasnęła, bez pobudek spała do 23. Po 23 się zaczął płacz, krzyk. Podaliśmy krople na brzuszek, masowaliśmy, nosiliśmy, nic nie pomagało. Dziąsła normalne, po za tym nawet nie wpychała rączek ani nic, więc nie zęby. W łóżeczku jak już na moment przysnęła to zaraz się przewracała na brzuch i siadała, no i znów płacz. Nie wiem co się działo. Męczyła się do 3... Wstała jak zwykle 7.30 cała w skowronkach, zadowolona i wyspana. Gorzej ja ;) Mąż chciał mnie zmienić, bo w nocy jeszcze mocno mnie bolało i gorączka wysoka, ale i tak bym nie usnęła słysząc jej płacz, a mąż zaś bladym świtem wstaje do pacjentów. Niby wziął urolp, ale przed świętami zawsze dzwonią przepracowani ludzie i proszą o pomoc, a mąż nikomu nie umie odmówić...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 16 gru 2013, o 13:12
przez MagdaF
Azja, to bardzo się cieszę, że już lepiej jest :) oby do Świąt po chorobie zostało jedynie wspomnienie :) !!!

A u nas Lena też miała raz taką akcję w nocy... nie spała tylko od 2-3 do rana praktycznie... nad ranem się zdrzemnęła i inne dziecko :). Też nie wiedzieliśmy co się dzieje, nosiliśmy i nóżki do brzuszka itp. i nic! aż w końcu...położyłam ją na macie na dywanie, uspokoiła się i...zaczęła się bawić :shock: puściła pączki i...poszła spać...Dziecko to jedna wielka zagadka :)

Mam koleżankę, której córcia daje popalić... śpi jedynie na rękach, w wózku sama nie uśnie, w łóżeczku też nie. Ostatnio karmić się i w ogóle jeść będzie tylko jeśli mama z nią chodzi na rękach, rzecz jasna z cycem w buzi Małej... często płacze, muzykę musi mieć włączoną do uśnięcia, nawet w nocy jak się przebudzi. Kiedyś działała -o zgrozo- pralka! i włączali pralkę...

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 16 gru 2013, o 18:57
przez bombel21
Widzę Azja po wpisie że też mieliście ciężką noc... u nas też "dziwne" akcje w nocy wprawdzie nie siada ale kręci się od szczebelek do szczebelek, nie daje się uspokoić, krzyczy, wczoraj uspokoił się jak przekulął się na brzuch i zasnął.... Dobrze że antybiotyk podziałał i że dostałaś taki przy którym można karmić.
W dzień jest różnie zależy od humoru, np. dziś noc w miarę spokojnie ale dzień cały wisi na mamusi.

Re: BRZUSZKI KWIETNIOWE 2013

PostNapisane: 16 gru 2013, o 21:11
przez Martusia@mamusia
kurcze, dziewczyny. poczytałam wasze wpisy i się przeraziłam. mam nadzieję,że ja nie będę mieć takich fochów w środku nocy. a Wam szczerze współczuję