Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Pobudka moje panie, ladny dzień za oknem, trzeba korzytać. Właśnie lecimy z chłopakami na jeden z ostatnich wypadów "basenowych", także życzę wszystkim miłego dnia i do "poczytania"
Samopoczucie. W środę wybrałam się kupić buty ciążowe - na płaskim obcasie i wciągane, bo wiązane sprawiają mi powoli trudność. I chyba troszeczkę się przeforsowałam. Od schylania wśród regałów brzuch mnie bolał jak po wf-ie. Czwartek i piątek w łóżku... Ale buty kupiłam Trochę może "babcine", ale będą wygodne
hihi, też mam takie, wmawiam sobie że prawie jak mokasynki ale to "prawie" okazuje się być kluczowym słowem w zdaniu Jeszcze sukienka, nie powiem, jak na mnie szyta brzuszek ładnie wygląda, ale ( o zgrozo) wzorek 60-70 lata i ten materiał....no ale cóż, prezencik od teściowej Jak nosic , żeby nie założyć i nie podpaść"mamusi" A brzuszkowi dałaś agus popalić.....to ci się odwdzięczył;-)) najważniejsze , że już ok
nie nie było bo byłam u rodziny praktycznie przez cały tydzień. Teraz w ciszy sobie odpoczywam po weekendzie z 2 dzieci Przywieźliśmy łóżeczko, ale jakieś takie malutkie mi się wydaje hehe. Zobaczymy jak mąż złoży czy faktycznie takie małe jest.
Teraz mam dylemat z ubrankami bo znów przywiozłam 2 worki i nie wiem czy poprać to wszystko i poprasować teraz póki słońce jest i mam siły. Czy czekać do października żeby świeże były. Jak wy robicie?
ja jeszcze wszystkiego nie mam. Przede wszystkim nie mam jeszcze mebla do przechowywania, więc wszystko leży w torbach. Wydaje mi się jednak, że za wcześnie na pranie - w moim przypadku to wg planu jeszcze 4 miesiące...