ja jakoś teraz rzadko zaglądam na to forum
Teraz mi się przypomniało to odwiedziłam
Nasza Hania ma się dobrze. Urodziła się 19.11 o 5:30 ( pierwszy skurcz poczułam o 20 ale nieregularny więc czekałam, o 1:30 poszłam do wanny, żeby zobaczyć czy faktycznie to już poród, 0 2:30 skurcze były co 7 min więc wsiedliśmy do autka, o 3:30 byłam na izbie przyjęc i skurcze już co 3 min
A na KTG cisza hehehe, żadnych skurczy nie było widać. Lekarka mnie na fotel, a tam 7 cm rozwarcia! ) Poród był ok, miałam super położną
Jedynie łyżeczkowanie wspominam niemiło
Hania ważyła 2990 i mierzyła 50cm
Moja kruszynka
Teraz ma 63 cm i waży 6050g
Jest cudowna i taaaaaka słodka. Gada na całego, najlepiej lubi skarżyć się tacie na mamę hehe Zabiera się powoli do przewracania na boczek, ale niezbyt jej to jeszcze wychodzi, najczęściej kończy się na zrobieniu mostku. Chwyta ładnie zabawki, ale nie potrafi przekładać jeszcze z rączki do rączki. Pokochała miłością bezgraniczną swoje paluszki i wkłada je namiętnie do buzi
Nawet smok przegrywa z nimi
Na brzuszku potrafi ładnie trzymać główkę, ale strasznie się denerwuje, że nie może dosiegnąć zabawki i robi wtedy taki śmieszny samolocik
Muszę kończyć bo własnie krzyczy na mnie, że mam się z nią bawić