Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Ja wam powiem cos na temat przesadow : Kto wierzy temu sie spelni a kto nie wierzy ten ma spokoj:) Mnie wychowywala tylko matka,ktora non stop zatruwala mi glowe przesadami od 6 roku zycia i caly czas chodzila do wrozki (ze mna ) a nic to i tak w jej zyciu nie zmienilo a nawet pogorszylo Zaczelam sie od niedawna nad tym zastanawiac dzieki pewnemu filmowi dokumentalnym i co sie dowiedzialam?! Ze matka nieswiadomie pchnela sie w zlo cos tak jakby otworzyla puszke pandory A co najlepsze ze nie dociera to do niej jakby ktos jej mozg wylaczyl Dalej robi to samo i juz nie przestanie,ja juz nie mam sil z tym walczyc ,co moglam-zrobilam wyrzucilam tony okultystycznych amuletow itp. Wiec uwazajcie bo wierzac w te bzdety stajecie sie latwym lupem sil nieczystych z ktorymi nie poradzicie sobie... Jak dopadnie was jakas "mila starsza pani" co bedzie zachwycac sie waszym maluchem za chwile plujac za siebie lub co innego "zeby nie zauroczyc" uciekajcie jak najdalej,a jesli to ktos z rodziny to poproscie zeby przestal Trzeba z tym walczyc i tyle
a tam ja również w to nie wierze strata czasu i czymś bezsensownym mam sobie głowę zawracać i tak mam już dość na niej.. Ten kto chce to niech wierzy jego broszka nie moja
Nie wierze w przesądy, to jakieś głupoty które wymyślili ludzie. Kilka razy coś się sprawdziło i tak zostało zwykły przypadek, ja też mogę sobie wymyślić taki przesąd, puścić w świat i będzie działał