Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
W sumie tez dam aby córka zdecydowała kiedyś sama. Może jeszcze zapragnie mieć kolczyki. Na razie uwielbia stroić się w klipsy... Ja sama przekułam.. a właściwie przekuła mi koleżanka na kartofla może w 6 lub 7 klasie SP. Hm do tej pory mam "krzywą dziurkę"
Ja przekułam swojej córce uszy gdy miała 8 miesięcy. Troszkę płakała ale dziś (5 lat) nie ma żadnego problemu, nosi malutkie kółeczka i nigdy jej w niczym kolczyki nie przeszkadzały
Osobiście mówię STANOWCZE NIE przekłuwaniu uszu u maluszków, bo nie koniecznie to co NAM się podoba jest bezpieczne dla naszych dzidziusiów. Pomyślcie dzieciaczki są w stałym ruchu, zaczepią o coś, ktoś pociągnie w czasie zabawy lub sama sobie coś zrobi. A później zostanie im ślad na całe życie. Małżowin-ki u dziewczynek są takie delikatne, na co to ciało obce w uszku. Moja mama nie przekłuwała mi uszu i jestem jej za to wdzięczna, ponieważ sama później o tym mogłam zadecydować wspólnie z nią.
Ja mam chłopca, więc nie musiałam stawać przed takim dylematem - przekłuwać uszy czy też nie. Ale wydaje mi się że małe dziecko gorzej znosi ból i ewentualne ropienie uszek, poza tym jest na tyle nierozważne, że może sobie naciągnąć uszko.
ja przekłułam uszka Milence jak miała 11 miesiecy, pieknie jej sie zagoiły, nosi malutki kolczyki kt jej w niczym nie przeszkadzaja i wogole nie zwraca na nie uwagi, ja miałam przekłuwane uszka w wieku 7 lat i do dzis pamietam to jak bardzo sie bałam..a tak to córacia nawet nie bedzie tego pamietac
witam...ja jestem przeciwna przekłuwania uszu maleńkim dzieciom - tak jak napisały niektóre z was - dziecko musi być w pełni świadome... i jak moja Wiki będzie chciała (czyt. dopiero w podstawówce) to założymy kolczyki... wcześniej nie widzę sensu zakładania - bo poprostu takie dziecko nie uważa co robi i jak już nie ktoś to same zahaczy, pociągnie czy niedaj boże zgubi - i wtedy płacz, krzyk i zgżytanie zębów; i uważam że na "upiększanie" się świecidełkami ma jeszcze czas ... pozdro
"NIECH TWOJE ŻYCIE JEST WYKRZYKNIKIEM, A NIE ZNAKIEM ZAPYTANIA"
Moja chrześniaczka miala przekute uszka jak miala nie caly rok:) i zadnych problemow nie bylo :D:D:D:D sama swojemu dziecku uczynie to za mlodszych lat bo ze starszymi to roznie bywa... a po za tym maluszki uroczo wygladaja z kolczykami
Nasza Natalusia posiada już dwie pary kolczyków, ale uszek jeszcze nie ma przebitych, ostatnio siostra myślała nad tym, ale się jeszcze zastanawia. Niby u maluchów fajnie to wygląda i słyszałam, że lepiej za małego. Ja sama osobiście nie miałam przebitych uszu jak byłam mała, choć kolczyki też posiadałam od noworodka, więc zdecydowałam się na to dopiero jak miałam 15lat. Za to moje koleżanki miały przebite uszka jak były malutkie i im zazdrościłam, że one miały a ja nie, a w podstawówce bałam się przebijania uszu i choć chcieli to uczynić to sobie nie dałam