Atopowcy muszą dbać o właściwe nawilżenie skóry, żeby uniknąć okropnego swędzenia, zaczerwienienia itd. Wiem to doskonale, bo od lat cierpię na bardzo podobną przypadłość, którą łatwo pomylić, czyli łojotokowe zapalenie skóry. Pierwsza lata nie były łatwe, bo wtedy nie było tylu specjalistycznych środków do łagodzenia objawów, jak teraz, ale na razie choroba jest w stanie spoczynku dzięki stosowaniu rożnych kosmetyków nawilżających. Osobiście bardzo polecam kąpiele w emolium, bo tak jakby dostarczają nawilżenia skórze dzień po dniu.
Z dermatologami jest taka sprawa, że nigdy nie wiadomo, jak skuteczny jest lek czy maść przez nich przepisana. Ja wydałam kupę pieniędzy na wizyty i byłam naprawdę u wielu lekarzy, ale chociaż poprawnie mi zdiagnozowano chorobę, tak nie udało się żadnemu przepisać mi na tyle skutecznego preparatu, żebym nie musiała sięgać po drogeryjne i apteczne produkty. A to one były dla mnie najlepsze.