Strona 6 z 8

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 8 cze 2012, o 09:50
przez Kwiatuszki
brydziula6 napisał(a):Ja zgłosiłam swojemu lekarzowi, że chcę iść na L4 w 26 tygodniu. Pracuję w zakładzie produkcyjnym. Stwierdził, że mi się pracować nie chce.... Tak się wściekłam, że już chciałam powiedzieć, że w takim razie zmieniam lekarza... Dopiero jak usłyszał o moich skokach ciśnienia zmienił ton... Żeby ciąża była młodsza zmieniłabym lekarza teraz już jakoś wytrzymam do końca.


;o szok! ja jestem na L4 od 8 tygodnia ciąży! i jak tylko powiedziałam mojemu lekarzowi, że mam omdlenia a w pracy cały dzień jestem sama i poprosiłam o L4 to bez wypowiedzenia słowa mi wypisał! zapytał jedynie: "a na ile wypisujemy? do następnej wizyty czy na krócej?" ciąża to jest według mnie okres szczególny i lekarz prowadzący nie miał prawa powiedzieć czegoś takiego!

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 8 cze 2012, o 11:12
przez brydziula6
Dlatego tak się wściekłam...

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 8 cze 2012, o 12:46
przez marzusiaa
Haha to wy mało jeszcze przeszłyście.Ja w pierwszej ciąży Pracowałam w markecie budowlanym na żyrandolach i elektryce.Prawie cały towar mieliśmy na wysokich składach i trzeba było wchodzić na 4 m.drabinę żeby coś ściągnąć w dodatku bez hamulca bo był uszkodzony.Do tego ściąganie 15 kg żyrandoli kijem z kraty sufitowej,odbieranie dostawy,odłączanie i podłączanie elektryki -no kabelki i te sprawy.A że mieliśmy mało pracowników to najczęściej byłam sama i to wszystko należało do mnie.Byłam w 4 miesiącu kiedy kierowniczka kazała mi iść na L4 ,,bo ona odpowiedzialności za mnie brać nie będzie.No to poszłam-u tego który mnie prowadził usłyszałam że ciąża to nie choroba.U drugiej Pani ginekolog usłyszałam że jeśli mam takie ciężkie warunki to powinnam się zwolnić z pracy.U trzeciej-ona L4 nie wystawia bo od zapewnienia właściwych warunków jest pracodawca na co zapytałam że może niech mnie przeniosą na płytki...Dopiero w swoim rodzinnym miasteczku mama wybadała teren że nasza stara dobra Pani ginekolog wystawia bez pytania...pojechałam zrezygnowana ale dostałam bez proszenia się-sama lekarka powiedziała że już czas najwyższy...Pozdrawiam!

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 8 cze 2012, o 12:55
przez brokacik24
moja chciała mi dac od początku ciąży ale ja nie chciałam nie mam cięzkiej pracy tylko to że siedze przy kompie. wiem ze musze sie ograniczac teraz sie z tym komputerem do 5 godzin.teraz weźme l4 ale tylko po to bym mogła pracowac w domu. :)

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 9 cze 2012, o 18:42
przez Fallenka
ja chciałam iść na zwolnienie na miesiąc przed planowanym terminem porodu, teoretycznie nie mam ciężkiej pracy, musiałam tylko ograniczyć jazdę autem na co mój szef się zgodził, niestety pewnego dnia poszłam do pracy po nieprzespanej nocy w dodatku mocno się wkurzyłam z powodu chamskiego zachowania jednego z klientów i wylądowałam na izbie przyjęć z krwawieniem, takim cudem od 12 tc wylądowałam na L4

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 9 cze 2012, o 18:46
przez brydziula6
Czasem bywa na przekór. Chcesz pracować nie możesz, nie chcesz musisz....

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 9 cze 2012, o 18:57
przez Fallenka
brydziula6 napisał(a):Czasem bywa na przekór. Chcesz pracować nie możesz, nie chcesz musisz....

niestety, ale miło mi się robi kiedy zajadę do firmy i akurat spotkam któregoś z moich klientów który stwierdza że z niecierpliwością czeka na mój powrót :)

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 9 cze 2012, o 18:59
przez brydziula6
Ja gdyby nie warunki mojej pracy pewnie do końca bym pracowała ale cóż...

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 10 cze 2012, o 14:18
przez Mortadella
Oj, dziewczyny, widzę że macie niezbyt miłe doświadczenia z lekarzami. Ale chodząc "państwowo" też miałam wrażenie, że zwolnienia to zbyt chętnie nie wystawią.
Ja chciałam być fair wobec mojego pracodawcy (choć mam wątpliwości, czy po macierzyńskim mnie nie zwolnią) - poinformowałam go dość wcześnie (10 TC), miesiąc później zatrudnił już osobę na moje miejsce, a ja 2 miesiące ją szkoliłam. Teraz już jestem na zwolnieniu (7 miesiąc ciąży) - głównie dlatego, że moja praca to głównie siedzenie przed komputerem i dość duży stres - a ja się bardzo szybko denerwuję. Powiedziałam też mojej Kierowniczce, że jakby było coś bardzo pilnego do zrobienia, to mogę popracować w domu. Niestety na taką formę pracy się nie zgodzili - a szkoda.
Pozdrawiam!

Re: L4 czy praca?

PostNapisane: 10 cze 2012, o 19:31
przez Fallenka
Mortadella u mnie zgodzili się na pracę w domu bo nie chcieli nowej osoby szkolić na moje miejsce żeby uniknąć ewentualnego uprowadzenia klientów przez konkurencje :P