Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
ćwiczenia sa wskazane dla kobiet w ciąży jesli ich stan im na to pozwala. Ja chodze na spacery, troche na basen w miare możłiwości(chociaż zima nie zacheca) i wykonuje ćwiczenia rozciągające i relaksacyjne no i oddechowe
Ćwiczyłam mięśnie Kegla, ale tak poza tym za dużo mi się nie chciało ale bardzo dużo chodziłam ciągle sprzątałam w domu więc ruch był Poza tym pracowałam do 6.5miesiąca ciąży
dla mnie wyjście na godzinne zakupy to niestety już za dużo, a szkoda, bo przed ciążą prowadziłam bardzo aktywny tryb życia... no ale czego się nie robi dla maluszka;p
Niektóre mamusie po prostu muszą leżeć czy siedzieć w domku, domyślam się że dla wielu mam jest to bardzo "męczące" tak przez 9 miesięcy "odpoczywać", wiem po sobie, w końcu wolałam pracować przez 6,5 miesiąca niż siedzieć samemu w domu a jak już w końcu poszłam na zwolnienie to ciągle sprzątanie, układanie, polerowanie (teraz by mi się przydała taka pomoc ), ale jak to napisała johny.w8 czego się nie robi dla maluszka, więc pewnie gdybym musiała to też bym leżała
No MANNDARYNKA mnie to dosłownie już roznosi w łóżku ale nawet godzinny spacer to tragiczny wysiłek teraz;d a to już koniec 4 miesiąca, pocieszające, ze jak urodzę to nie będę narzekać na brak zajęć;d;d;d
Rozumiem Cię doskonale, ja miałam to szczęście, że wszystko było dobrze z moją ciążą i mogłam normalnie funkcjonować (wiadomo z rozsądkiem ) ćwiczyć to ja w ogóle nie lubię sama z siebie, więc się nie wyginałam, ale chodzenie to też ćwiczenie A taaak jak urodzisz to będziesz marzyła o tym, żeby móc się położyć na godzinkę odpocząć i zasnąć
Ja w wakacje jeździłam na rowerze. Nawet dosyć forsująco. Od października chodzę na pilates normalny (nie dla ciężarnych), nie wykonuję tylko ćwiczeń na brzuchu. Ćwiczy się tam mięśnie wewnętrzne np. miednicy mniejszej i brzucha, co jest korzystne w przygotowaniu do porodu. Ogólnie to jestem strasznie słaba, męczą mnie spacery, przejście z domu na przystanek jest już dla mnie wyczynem, ale na pilatesie daję radę i nawet mniej mnie kręgosłup boli po tych ćwiczeniach. Dobrze, że chociaż trochę daję radę coś robić, bo inaczej to bym już nie mogła chyba wstać z łóżka.
Pilates bardzo by mi się przydał, ja w ogóle nie jestem porozciągana, jedynie co to ćwiczyłam toche mięście Kegla, ale nie za wiele. Chodziłam do szkoły rodzenia, ale jak zaczeły się ćwiczenia to jakoś mi nie podpasowały, zaczął mnie boleć kręgosłup, troch ebrzuch i dałam sobie z nimi spokój. Nie dla każdego ćwiczenia. Inne dziewczyny z większymi brzuchami dawały radę a mi było po prostu nie dobrze.