Strona 18 z 20

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 21 sty 2013, o 15:26
przez nastka-81
mnie zapytano na izbie przyjęć jakie mam zyczenia a propos porodu powiedziałam, że w miare mozliwosci chce rodzić naturalnie. Kiedy podczas porodu miałam kryzys i poprosiłam o znieczulenie, odmowiono mi...twierdząc, że jest to szpital w którym nie dają znieczulen. wiedziałam od kolezanek, ze tak nie jest bo one dostały. Położna później wytłumaczyła mi ze rozwarcie miałam na 7 cm i wtedy juz nie dają...i wtedy najbardziej boli i kobieta ma kryzys.

Obrazek

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 21 sty 2013, o 15:29
przez bombel21
jak mówi moja położna grunt to pozytywne myslenie. Ja cche rodzic jak zdrowie pozwoli naturalnie, bez cięć, znieczuleń, żeby dojść do siebie jak najszybciej. Słyszałam różne opinie na temat cięć krocza, jedni tna bo to wygodniej inni czekaja do końca. Myślę, że trzeba się wsłuchać w siebie...

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 21 sty 2013, o 15:40
przez nastka-81
ja trafiłam na połozną, która cięcie krocza wykonywała u pierworódek...i powiem tak... mnie nie bolało...robia to w fazie skurczu partego gdzie ból i napiecie jest tak duże , ze tylko czujesz ulge, ze główka ma łatwosc wyjscia. Niestety dla mnie szycie było gorsze i pierwsze dni po... problemy z siadaniem i poruszaniem się.

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 21 sty 2013, o 15:42
przez pati3010
hej dziewczyny ja mam termin porodu za dwa dni powiedzcie co w tej ankiecie jest takiego szczególnego co warto zaznaczyć podkreśle że chce rodzić naturalnie bez żadnych świństw typu zastrzyki tabletki jakieś znieczulenia to moja pierwsza ciąża jak się najlepiej przygotować żeby poród był w miarę szybki i bez bolesny

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 21 sty 2013, o 21:36
przez sylvvia85
Jesli chodzi o ciecie to powinno sie je wykonac tylko wtedy, gdy polozna widzi ewidentnie, ze moze dojsc do pekniecia... A nie dlatego, z ekobieta jest pierworodka - ja jak rodzilam pierwsze dziecko obylam sie bez naciecia i nie zaluje - bolec bolalo, ale trudno = przeszlo jak tylko malucha juz mialam w objeciach :)
Co do znieczulenia - tak wlasnie jest - podaja je miedzy 4 a 7 cm rozwarcia.
I prawda jest taka, ze sa dwa kluczowe momenty, kiedy wlasnie sie w trakcie porodu przechodzi kryzys - jest sie wymeczonym i odczuwa sie wszystko silniej i intensywniej i niestety ok 7-8 cm rozwarcia zwykle tak jest... :/

pati3010 napisał(a):hej dziewczyny ja mam termin porodu za dwa dni powiedzcie co w tej ankiecie jest takiego szczególnego co warto zaznaczyć podkreśle że chce rodzić naturalnie bez żadnych świństw typu zastrzyki tabletki jakieś znieczulenia to moja pierwsza ciąża jak się najlepiej przygotować żeby poród był w miarę szybki i bez bolesny

kochana - oczywiscie mozna w planie porodu napisac, ze nie zyczysz sobie znieczulen, oksytocyny, naciec itp itd, jednak musisz byc przygotowana na to, ze porod jest nieobliczalny i zaplanowac go sie nie da i moze sie zdarzyc tak, ze bedzie trzeba zrobic cos, czego bys nie chciala...
Jak sie przygotowac?? Przede wsyztskim powinno sie duzo ruszac juz w ciazy no i w trakcie porodu w miare ruchliwym byc, a nie polozyc sie i lezec... Mozna probowac skakac na pilce, mozna brac prysnzic lub kapiel w wannie (jesli jest dostepne cos takeigo w szpitalu) , spacerowac itp itd.. Jesli ktos jest przy porodzie to pomaga np masaz krzyza.... Ciezko powiedziec co robic - kazdej kobiecie co innego pomaga. Na pewno warto porozmawiac z polozna jak juz sie trafi na zibe :)
A jeszcze jedno - to, ze termin masz za 2 dni , nie oznacza, ze tego dnia koniecznie urodzisz - mozesz urodzic i dzis, a mozesz urodzic i za tydzien :)
Zycze szybkiego porodu :)

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 22 sty 2013, o 10:53
przez Kasiiiaaa
Ale może być i tak, że będziesz przykuta do łóżka i nici z aktywnego porodu i planu. Moja koleżanka teraz rodziła i praktycznie cały poród była podpięta pod ktg i tylko do wc mogła wstać. Lepiej nie "napalać się" na nic szczególnego, bo po co się rozczarować. Oczywiście, że rutynowe nacinanie nie powinno mieć miejsca, ale prawda jest taka, że jeśli położna ma taki beznadziejny zwyczaj to nawet jak dasz w planie, że nie chcesz ona je i tak natnie i uzasadni, że była to konieczność medyczna, bo groziło wielkie pęknięcie... i jak sprawdzisz, że nie masz racji... Nikt nie będzie niepotrzebnie wykonywał jakichś procedur, czy to kroplówka, czy inne, bez potrzeby, bo raz że personelowi szkoda czasu, dwa że to kasa. To samo ze znieczuleniem, przecież nikt w trakcie porodu nie zaproponuje go kobiecie, która sobie świetnie radzi bez, albo nie poda jej wbrew woli... Dziewczyny, które nie rodziły często mają marzenia - dam radę bez - a potem rzeczywistość je przerasta, i co? W planie podpisały - żadnego znieczulenia. No to męcz się dalej kobieto.

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 22 sty 2013, o 15:28
przez sylvvia85
Ale to wogole nie jest tak, ze jak sie da taki plan porodu to nie ma odwrotu :)
ZZO mozna poprosic, na anciecie tak czys iak mozna sie nie zgodzic - owszem sa polozne co robia rutynowo, ale to tez dla nich dodatkowa robota, bo trzeba potem jeszcze dobrze zszyc - to dodatkowa robota dla personelu i to nie tylko po sammym porodzie, a potem jaks ie jest w szpitalu

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 23 sty 2013, o 10:47
przez Kasiiiaaa
No to po co w ogóle pisać skoro i tak potem robi się inaczej... Ja tego kompletnie nie rozumiem. Co innego porozmawiać z położną o oczekiwaniach, a nie z góry coś zakładać. Moja koleżanka to napisała cały elaborat na temat co sobie życzy, a co nie, między innymi, że chce znieczulenie, a w tym szpitalu co rodziła nie podają zzo, że chce od początku być z mężem, a szpital praktykuje obecność partnera od 5 cm... itd, itp... Praktycznie nic z tego planu nie wyszło, po za efektem końcowym w postaci maluszka :-)

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 23 sty 2013, o 11:33
przez kambreeze
No właśnie. I dlatego moim zdaniem tu trzeba iść na żywioł, w tym wypadku nie da się wszystkiego zaplanować.

Re: plan porodu? - co wy na to

PostNapisane: 23 sty 2013, o 13:59
przez sylvvia85
Kasiiiaaa napisał(a):No to po co w ogóle pisać skoro i tak potem robi się inaczej... Ja tego kompletnie nie rozumiem. Co innego porozmawiać z położną o oczekiwaniach, a nie z góry coś zakładać. Moja koleżanka to napisała cały elaborat na temat co sobie życzy, a co nie, między innymi, że chce znieczulenie, a w tym szpitalu co rodziła nie podają zzo, że chce od początku być z mężem, a szpital praktykuje obecność partnera od 5 cm... itd, itp... Praktycznie nic z tego planu nie wyszło, po za efektem końcowym w postaci maluszka :-)


Bo to jest po prostu zle nazwane - tu nie chodzi o to , by zaplanowac i sie tego scisle trzymac, a o to, by zaznaczyc , przyblizyc personelowi swoje oczekiwania :)
Poza tym powiedzmy sobie szczerze- czasem porod trwa bardzo dlugo, poloznica zajmuje sie nie jedna a np 2 polozne , czasem zmienia sie personel w trakcie porodu, bo konczy sie zmiana - kazdemu kto podchodzi do rodzacej ma sie wsyztsko mowic od nowa??? to dopiero bez sensu - a tak to mozna zawsze do takiego palnu porodu zajrzec - u nas w spzitalu nazywa sie to ankieta-plan porodu i jest od razu zaznaczone, ze nie anzley sie nastawiac, ze wszystko bedzie tak wlasnie jak sie pisze :)
Poza tym nie pisze sie tam tylko tego czys ie chce znieczulenie , naciecie i ososbe towarzyszaca, ale tez czys ie zgadza np na golenie krocza ( jeszcze gdzieniegdzie praktykowane), na obecnosc studentow itp itd
Taka jest prawda - PORODU NIE DA SIE ZAPLANOWAC I NIE WOLNO WRECZ NASTAWIAC SIE , ZE KAZDE NASZE OCZEKIWANIA SIE SPELNIA!!! Dobrze jest tez sie zorientowac jakie zwyczaje i procedury maja miejse w szpitalu, gdzie rodzimy i np w innych kilku, bo nie mamy pewnosci, ze tam gdzie chcemy rodzic bedzie wolne miejsce :)
Mimo tego, ze zaplanowac porodu sie nie da - uwazam , ze taki plan porodu jest przydatny 9 o ile sie do niego z rozsadkiem podchodzi) , bo dzieki temu unikamy zbdnych dodatkowcyh pytan, a powiedzmy sobie szczerze- niektore kobiety podczas porodu sa rozdraznione i nie maja ochoty na nci , nawet na odpowiadanie na pytania
Oczywicie TO TYLKO MOJE ZDANIE I KAZDA Z ANS MA PRAWO DO SWOJEGO :)