Strona 1 z 10

USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:01
przez ewmbo
Mam takie pytanie, czy chodząc na USG towarzyszyli Wam wasi partnerzy lub ktoś bliski?
Niedługo czeka mnie USG prenatalne i mój chłopak pytał się czy będzie mógł wejść na to badanie ze mną gdyż bardzo chciałby zobaczyć nasze Maleństwo.
Ciekawa jetem, jakie odczucia i wrażenia towarzyszyły Wam podczas takiego badania.

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:09
przez angel9
Mój mąż już od pierwszego USG był ze mną jak Go spytałam czy chce iść to powiedział no a jak to przecież też moje dziecko :D - więc najpierw wchodzę do gabinetu sama lekarz mnie bada a potem wołam męża i ogląda sobie ze mną Synka:-)

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:11
przez ewmbo
I właśnie zamierzam zro0bić tak samo, najpierw wejdę ja na badanie i ogólną kontrolę, a później zawołam mojego Pawcia. Lekarz chyba nie powinien mieć nic przeciwko, prawda?

A wiecie coś może jak jest z nagrywaniem usg na płytę?

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:26
przez brydziula6
Mój mąż był ze mną raz, wcześniej jakoś tego zgrać nie mogliśmy. Podczas USG chcieliśmy płeć potwierdzić bo nie była pewna. Córcia nasza tak się do taty wypięła, że nikt nie miał wątpliwości co tam jest :) a mój chłop ukradkiem łezki wycierał :)

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:28
przez angel9
lekarz nie powinien mieć nic przeciwko - przynajmniej mój nie ma :D co do płyty z usg prenatalnego to ja mam z drugiego badania które się wykonuje ok. 20 tygodnia a 20 lipca idę na ostatnie 3 badanie prenatalne ale nie wiem czy będę mieć płytę ale bardzo bym chciała mieć :D

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:29
przez agnieszka
Ja na pierwsze USG zabrałam męża, zapytałam się lekarza czy może być na USG a on powiedział ze nie ma żadnych przeciwskazań. Teraz w lipcu będę miała 3 USG i mąż też będzie (jak zdąży z pracy) :)

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 28 cze 2012, o 22:33
przez agf
Na zwykłe badania kontrolne mój mąż nie chodził, bo nie widzieliśmy takie potrzeby, natomiast na każde USG chodziliśmy razem. Dla niego było to tak samo jak i dla mnie ogromnym przeżyciem i nie wyobrażaliśmy sobie by mogło być inaczej.

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 29 cze 2012, o 08:27
przez marzusiaa
No obowiązkowo.Na pierwszym był na drugi się nie udało bo był w delegacji ale trzeciego nie odpuści.Usłyszałam że pójdzie i potrzyma kciuki żeby lekarz się pomylił i żeby jednak okazało się że to chłopiec na co ja odpowiedziałam że może pomarzyć..haha.
Przy Uli był tylko na ostatnim bo tak praca wypadała.W trzecim trymestrze przeprowadziliśmy się do Oławy i jeździłam specjalnie do swojej doktorki do Wrocławia a on nie chciał mnie puścić samej więc tak czy siak widział Ulcię po raz ostatni na złotym ekranie ; )

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 29 cze 2012, o 09:11
przez lilith_191
Mój też chodził na usg. Lekarz zawsze chętnie zapraszał partnerów, miał specjalnie przygotowane krzesło dla osoby towarzyszącej. Raz się zdarzyło, że lekarz musiał zrobić usg dopochwowe, bo chciał zmierzyć długość szyjki (bo na brzuszku się nie dalo - dzidziuś zasłonił wszystko główką), miałam ochotę wtedy wyprosić mojego Ł. z gabinetu, ale on twardo i niewzruszenie siedział, nie chciał wyjsć 8-) .

Ogólnie to bardzo miłe gdy partner towarzyszy w badaniu. USG daje mu wzrokowo-namacalne dowody istnienia małego człowieczka. Uczestniczenie w takim badaniu powoduje, że nasz mężczyzna bardziej angażuje się w ciążę.

No a poza tym zobaczyć łzy wzruszenia w jego oczach, jak usłyszy bicie maleńkiego serduszka - BEZCENNE :).

Re: USG a partnerzy

PostNapisane: 29 cze 2012, o 13:11
przez ewmbo
Wasze wypowiedzi przekonały mnie,że mój mężczyzna MUSI ze mną wejść do środka, a co najważniejsze- chce:) Sama wiem,jak bardzo wzruszający i niesamowity jest moment zobaczenia maleństwa na monitorze. Przy pierwszym USG potwierdzającym ciążę, gdy Maleństwo miało zaledwie 5mm o mało się nie popłakałam :)

Co do płytki z nagraniem, to po prostu zapytam jak to jest u mojego lekarza z tym. Siostra i kuzynka bardzo proszą żebym przywiozła im nagranie :)