Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Psychika psychiką, ale tak jak napisałam są pewne sfery każdego człowieka, do których nikt nie powinien mieć wstępu. Przy porodzie powinny być tylko osoby niezbędne do jego obsługi. Poród to nie widowisko.
hmmm... Mój partner nie był przy porodzie. Miałam cesarkę ze znieczuleniem podpajęczynówkowym, więc 24h leżenia po porodzie. A dodatkowo rodziłam w sezonie grypowym, więc odwiedziny na salach były zakazane...
_____________________ "W miłości dwie wolności łączą się w jedną słodką niewolę."
Badacze twierdzą, że dla mężczyzny poród jest tak silnym przeżyciem, że może prowadzić do impotencji... Jednak moim zdaniem wszystko zależy od faceta:) NIc na siłę. Ja chyba jednak czułabym się skrępowana i jeszcze bardziej zdenerwowana w jego obecności. Przy porodzie naturalnym. Ponieważ podczas cesarki uważam, że podanie dziecka do rąk ojca jest niezastąpione, skoro matka nie może tego zrobić leżąc nieruchomo na stole:)
_____________________ "W miłości dwie wolności łączą się w jedną słodką niewolę."
noooooooooooo jasne, ze moj maz byl ze mna. inaczej sobie teraz nie wyobrazam. pielegniarki maja cie gdzies jak rodzisz sama (opowiesci kolezanki z lozka obok) a maz to jednak maz, ciagle przy tobie, wszystko zrobi o co prosisz. ja mialam bardzo ciezki porod i maz bardzoooooooo mi pomogl !!! jestem mu za to ogromnie wdzieczna !!!
mój mąż ie był przy porodzie bo ja nie chciałam żeby był na sali ale przy drugim porodzie chce bo może dzięki temu nie będzie chciał mieć już więcej dzieci to nie jest raczej coś miłego i przyjemnego patrzeć jak bliska Ci osoba cierpi
Mój mąż był przy porodzie i jest z tego dumny.Był pierwszą osobą która zobaczyła nasz skarb.I powiedział,że jak będzie miał jeszcze kiedyś okazje to chce być przy porodzie. Ja też byłam zadowolona,że mąż był wtedy obok mnie.
Mój mąż był ze mną przez cały czas i chwała mu za to. Nie wiem jak poradziłabym sobie sama - pewnie musiałabym, ale towarzystwo w takich chwilach jest rzeczą niezastąpiona. A jaki jest z tego dumny