Ja na początku pochłaniałam ogórki kiszone (zawsze mi się wydawało, że kobiety w ciąży z tym przesadzają, że poprostu tak się utarło i tak co druga mówi że je) siadałam sobie przed TV obierałam ze skórki i jadłam cały słoik naraz
a że zapasy w piwnicy się skończyły to i apetyt na ogórki też
teraz znów mamy nowe ogórki ale narazie nie jem
teraz to jadam malinki i nektaryny. Maliny swoje a nektaryny obowiązkowo mąż jadąc z pracy musi kupić w sklepie