Strona 1 z 1

Po terminie-czego się spodziewać w szpitalu..

PostNapisane: 16 sie 2012, o 16:24
przez marzusiaa
Hej dziewczyny.

Ja mam termin na poniedziałek a po dzisiejszej wizycie u gina się załamałam-zero rozwarcia-zero nic..
Z Ulką miesiąc przed miałam już dwa cm rozwarcia i jak poszłam na patologię to od razu po próbie oxy odeszły mi wody i poszło w 5 godz...

A teraz to ja nie wiem co to będzie-była któraś w podobnej sytuacji?Co zastosowali na was w szpitalu przy takim oporniaku...?
Trochę się boję bo ten szpital w którym wyląduję to totalna masakra i nie wiem co będą na mnie testować...

Re: Po terminie-czego się spodziewać w szpitalu..

PostNapisane: 16 sie 2012, o 16:28
przez brydziula6
U mnie w szpitalu sytuacja jest taka, że czekają, czekają i czekają... Także też się obawiam co będzie jak moje dziecię będzie się tak ociągało. Chyba zacznę z parapetu skakać :lol:

Re: Po terminie-czego się spodziewać w szpitalu..

PostNapisane: 16 sie 2012, o 17:47
przez Magdusia_Lg
marzusiaa napisał(a):Hej dziewczyny.

Ja mam termin na poniedziałek a po dzisiejszej wizycie u gina się załamałam-zero rozwarcia-zero nic..
Z Ulką miesiąc przed miałam już dwa cm rozwarcia i jak poszłam na patologię to od razu po próbie oxy odeszły mi wody i poszło w 5 godz...

A teraz to ja nie wiem co to będzie-była któraś w podobnej sytuacji?Co zastosowali na was w szpitalu przy takim oporniaku...?
Trochę się boję bo ten szpital w którym wyląduję to totalna masakra i nie wiem co będą na mnie testować...

Ja byłam 2 miesiące temu w takiej sytuacji. Ani mm rozwarcia. Termin miałam a 14 czerwca. 13 czerwca pojechałam już do szpitala na pierwsze KTG. Jeździłam tak co drugi dzień do momentu aż nie będę 7 dni po terminie. Wtedy kazali mi się zgłosić i położyć do szpitala, żebym była pod stałą opieką. 7 dnia po terminie miałam rozwarcie 2 cm i minimalne skurcze, których prawie w ogóle nie czułam. Przyjechałam na 9:00 rano z torbą, a byłam wściekła jak osa. Położyli mnie na sali z dwoma innymi Paniami, którym do porodu było daleko. Podłączyli pod KTG i kazali się przebrać w piżamę. Ja byłam uparta i pod aparaturę się podłączyłam, ale ani mi się widziało przebierać i kłaść pod kołdrę (zwłaszcza, że było ciepło). I jak się później okazało, dobrze zrobiłam, bo o 14:00 podłączyli mnie pod kroplówkę (miałam rozwarcie 2-3cm). Po 1:45 Olek był już na świecie :D

Re: Po terminie-czego się spodziewać w szpitalu..

PostNapisane: 5 wrz 2012, o 21:26
przez marysia.z
a ja dzień po terminie i nie mialam nawet KTG nic nie zrobili w szpitalu :( boje sie o malenstwo chociaz mam 2 terminy