a ja nie mam tego problemu, bo alkoholu ogólnie nie lubię. chociaż dobrym drinkiem nie pogardzę.
w ciąży wypiłam. owszem. 1/4 szklanki likieru czekoladowego, w sylwestra. teściowa mi wmusiła, ale ledwo wypiłam, bo mi w ogóle to nie wchodziło, było jakieś mdłe.
pod koniec stycznia dowiedzieliśmy się, że jestem w szóstym tygodniu ciąży
czasami napiłabym się właśnie jakiegoś drinka, zwłaszcza wieczorem. ale jak nie wypiję to też nic mi się nie stanie, nie odczuwam potrzeby picia alkoholu. skończę karmić to raz na czas znowu skuszę się na kolorowe procenty.
osobiście uważam, że jeżeli kobieta pije w ciąży - okazyjnie, tę jedną lampkę wina nawet na miesiąc - to nie robi nic złego. co innego, gdyby się upijała na imprezach itd.
inne zdanie mam na temat papierosów - palenie w ciąży, oraz przebywanie w dymie - to dla mnie głupota.