BIMBI.pl

myślę, że jeśli napijemy się lampkę wina raz na jakiś czas, zwłaszcza w trzecim trymestrze to maleństwu to nie zaszkodzi.

No najwyżej maleństwo pójdzie spać

MANNDARYNKA napisał(a):No najwyżej maleństwo pójdzie spać

zrelaksowana mama i zrelaksowane dziecko,a i jeszcze o ile lepsze krążenie krwi

blacksoullena napisał(a):

MANNDARYNKA napisał(a):No najwyżej maleństwo pójdzie spać

zrelaksowana mama i zrelaksowane dziecko,a i jeszcze o ile lepsze krążenie krwi

i wyobraźcie sobie minę położnej, jak na poród przyjeżdżacie z butelką wina - że to tak dla relaksu...

Czytałam w jakiejś gazecie, że teraz w szpitalach używają gazu rozweselającego do porodu

MANNDARYNKA napisał(a):Czytałam w jakiejś gazecie, że teraz w szpitalach używają gazu rozweselającego do porodu

u nas też. ale ponoć nic to nie daje.

mi by wystarczyła coca cola - mam po oryginalnej, gazowanej, świetny humor...

a ja chyba spróbuje z tym winem

Tak niektorzy uwazaja-ze odrobina nie zaszkodzi ale szczerze mowiac nie ryzykowalabym.pomyslcie w ten sposob-czy podasz niemowlakowi w butelce rozcienczone wino czy piwo?!teoretycznie pomysl idiotyczny i karygodny-dziecku podac alkohol ale tak samo jest gdy pijesz w ciazy.

Tak się zastanawiam, o co właściwie chodzi? Jak pytają o palenie w ciąży, to jest zgodny chórek, że to trucie płody i bezmyślność, ale alkohol to już zupełnie coś innego. Alkohol można pić tak od czasu do czasu, dla zdrowia. To ja się zapytam, czyego? Nie rozumiem, gdzie właściwie jest różnica między piciem a paleniem w ciąży. Ale może ja zwyczajnie tego nie ogarniam, nie wiem.

zalbi napisał(a):i wyobraźcie sobie minę położnej, jak na poród przyjeżdżacie z butelką wina - że to tak dla relaksu...

wreszcie jakieś poczucie humoru na forum sza-po-ba

MANNDARYNKA napisał(a):Czytałam w jakiejś gazecie, że teraz w szpitalach używają gazu rozweselającego do porodu

jak rodziłam syna to miałam dostęp do gazu...ojciec dziecka chichrał się jak porąbany,
mi nic nie dawało,ale gryzienie ustnika przy skurczach było bezcenne