BIMBI.pl

U mnie też jest taka sytuacja, że nie mamy komu zostawić dziecka, może z nim siedzieć mój mąż albo ja. Nie wiem co będzie po macierzyńskim na razie się tym nie martwię, bo to za pół roku . Jeżeli miałabym wybierać to chyba wolałabym żłobek od opiekunki, nie chciałabym jednak nikogo wpuszczać do mojego domu.
co będzie to będzie, w tej chwili chce tylko by moje dziecko urodziło się zdrowe.

ojj ja też modle się o zdrowie...
Ale tak to już jest z nami kobietami lubimy myśleć o wszystkim co będzie później...

Taka już rola kobiety. Jak się o coś nie zatroszczysz to nikt jej nie wyręczy z obowiązków. Kobieta już jest chyba do tego stworzona, że martwi się o dzieci, jedzenie, pracę itd Łatwo jest powiedzieć, że życie toczy się z dnia na dzień i nie ma co się martwić co będzie jutro, ale powiedzcie to matce, której czasem brakuje kasy na jedzenie..

o właśnie niestety takie już jesteśmy...

Pamiętam że jak jeszcze pracowałam i jak ktoś ze współpracowników mnie zdenerwował to sama kierowniczka mnie pocieszała i mówiła, że nie mogę się denerwować i że jak chce to mogę pójść do domu...Jak czytam niektóre sytuację, które dziewczyny opisują to zaczynam doceniać pracę, którą miałam.

bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...

Boje się trochę jak to będzie, kiedy to maluszek będzie na świecie i będzie trzeba zdecydować żłobek, niania i praca...bardzo chciałabym zostać w domu, ale pewnie trzeba będzie pójść do pracy Nie powiem, bo pracować lubię, ale dziecko wymaga opieki rodzica, chciałabym mieć tyle kasy, żeby wystarczyło na tyle, żebym nie musiała pracować jak będę miała małe dziecko.

nie każdy w tych czasach może sobie pozwolić żeby tylko jeden rodzic pracował...
U nas niestety będziemy musieli pracować obydwoje i trzeba będzie sobie jakoś poradzić:)

A będziecie z kim mieli zostawić dziecko w razie czego? Bo u nas niestety nie i zostaje albo żłobek, albo niania, z tym, że boje się wpuścić nianie do domu, bo to jednak obca kobieta, która będzie się szwendała po twoim domu, z drugiej strony z żłobku jest więcej maluszków i i uwaga Pań już nie jest skierowana tylko i wyłącznie na Twoje dziecko..

Powiem Tobie że ciężko bedzie bo moi rodzice i mojego męża mieszkają w innej miejscowości niż My...
Ale miejmy nadzieję że w mojej pracy pojdą mi na rękę i bedziemy z mężem sie wymieniali zmianami jak on 1 to ja 2 i tak musimy dać sobie jakoś radę niestety...