Strona 27 z 29

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 16 mar 2013, o 18:12
przez MANNDARYNKA
Jak to powiedział kiedyś nasz ksiądz w kościele: czasem trzeba się pomodlić o odebranie wstydu, bo są sytuacje, kiedy jest potrzebny :D Azja spróbuj sie przełamać i zwrócić ludziom uwagę, za drugim razem już jest łatwiej ;)

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 23 mar 2013, o 18:10
przez emaran
Ja spotykam się z różnymi reakcjami. Ustępują najczęściej mężczyźni, chociaż zdarzają się i starsze panie. Raz jedna pani o kulach mi chciala ustąpic- cały autobus oczywiście cierpiał w tym czasie na głęboką krótkowzrocznosc.
A jeśli chodzi o kolejki w sklepie do kasy dla ciężarnych, to raz miałam sytuację, gdzie wszyscy przede mną mieli wsciekle miny, kasjerka zobaczyła,ze stanęłam na końcu, wstała i głosno mnie zawołała, więc wszyscy przede mną chcac nie chcąc wycofali się z wózkami.
Innym razem po prostu się odważyłam i spytałam kilku mężczyzn, czy podbnie jak ja są w ciąży:). No i przepuścili mnie,nie mieli wyjścia.
Nie rozumiem jednego, skoro kasa dla ciężarnych, to po co w ogóle tam się staje. Skoro inne kasy obok nie mają kilometrowych kolejek.

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 23 mar 2013, o 18:17
przez MagdaF
Mąż jak mnie odebrał w poniedziałek ze szpitala to po drodze do domu do apteki podjechaliśmy recepty wykupić i było czynne jedno okienko, mąż stanął w kolejce przed nim była jedna osoba, za nim zebrało się już kilka. Ja siadłam na krześle akurat obok męża bo tak są ustawione. I farmaceutka nagle zamknęła przed mężem okienko i powiedziała, że prosi do kasy obok. Więc wszyscy co stali za mężem mieli bliżej do drugiego okienka i wyszło, że my na końcu kolejki... Jedna pani nas przepuściła choć stała z dzieckiem przeziębionym... a jedna się tak ryła a kupowała tylko coś na ból gardła bo tak STRASZNIEEE ją boli i lament przy okienku czy jej cokolwiek pomogą tabletki czy ona już do lekarza nie musi czasem iść bo tak ją gardło boli... i wybierała w tabletkach i jej nic nie pasowało... no ale są ludzie i ludziska...

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 24 mar 2013, o 21:30
przez MANNDARYNKA
MagdaF napisał(a):Mąż jak mnie odebrał w poniedziałek ze szpitala to po drodze do domu do apteki podjechaliśmy recepty wykupić i było czynne jedno okienko, mąż stanął w kolejce przed nim była jedna osoba, za nim zebrało się już kilka. Ja siadłam na krześle akurat obok męża bo tak są ustawione. I farmaceutka nagle zamknęła przed mężem okienko i powiedziała, że prosi do kasy obok. Więc wszyscy co stali za mężem mieli bliżej do drugiego okienka i wyszło, że my na końcu kolejki... Jedna pani nas przepuściła choć stała z dzieckiem przeziębionym... a jedna się tak ryła a kupowała tylko coś na ból gardła bo tak STRASZNIEEE ją boli i lament przy okienku czy jej cokolwiek pomogą tabletki czy ona już do lekarza nie musi czasem iść bo tak ją gardło boli... i wybierała w tabletkach i jej nic nie pasowało... no ale są ludzie i ludziska...


Ludzie lubią ubarwiać i lamentować, żeby tylko udowodnić, że jest sie usprawiedliwionym z ustępowania ciężarnym, skoro byłas z mężem to przecież możesz czekać - pewnie tak pomyśleli, ale tak czy inaczej nie jest to dla mnie żadne usprawiedliwienie, bo mogłaś czuć się źle.

emaran napisał(a):
Innym razem po prostu się odważyłam i spytałam kilku mężczyzn, czy podbnie jak ja są w ciąży:). No i przepuścili mnie,nie mieli wyjścia.
Nie rozumiem jednego, skoro kasa dla ciężarnych, to po co w ogóle tam się staje. Skoro inne kasy obok nie mają kilometrowych kolejek.


I to jest najlepszy komentarz!!! Każdy Cie przepuści, a na pewno facet :D
Do kas dla ciężarnych podchodzą, bo ludziom się wydaje, że nie ma ciężarnych a jak już się pojawiają to jest tak jak dobrze to ujęłaś - dostają głębokiej krótkowzroczności.

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 19 gru 2013, o 23:15
przez Isztar
No cóż... Nie wiedziałam, że w ciąży będzie aż tak źle. Strasznie się źle czuję. Najpierw wymiotowałam przez 4 miesiące, teraz prawie z łóżka nie mogę wstać, bo nie mam siły. Niestety los chciał, że muszę jeszcze jeździć na uczelnię na zajęcia (wszystko jednak wskazuje na to, że zawalę ten semestr). Po zajęciach, czasem samych w sobie wyczerpujących np. laboratoriach, gdzie stoję 4 godziny i coś mieszam, czeka mnie podróż do domu tramwajem i autobusem (około godzinna). Jestem w 7,5 miesiącu ciąży i zdarzyło mi się 3 razy, że ktoś mi ustąpił miejsca. Zauważyłam, że są to raczej kobiety, w 30 - 50 lat, które najwyraźniej wiedzą co znaczy być w ciąży. Myślę, że mój brzuch widać, ale młodzi ludzie po prostu nie wiedzą jak to jest być w tym stanie, bo przecież nie widać, że np. wysiada mi kręgosłup. Ja jestem raczej nieśmiała i wstydzę się prosić o ustąpienie miejsca (dopóki jeszcze mogę wystać). Poza tym nigdy nie wiadomo czy ktoś nie ma większych dolegliwości niż ja. Głupio mi też siedzieć, kiedy wsiadają starsze osoby. W kasach zawsze stoję cierpliwie, chociaż jest mi słabo i źle. Nawet w sumie nie pomyślałam, że mogłabym być obsłużona poza kolejnością. U lekarza nawet przepuszczam innych. Może mam za miękkie serce? Bardzo jest mi przykro, gdy w MPK nikt nie zadaje sobie trudu ustąpienia mi, mimo, że "wiszę" nad oznakowanym miejscem. Traktuję to jako swoistą ascezę. Przy okazji jestem też honorowym dawcą krwi, więc teoretycznie przysługuje mi pierwszeństwo w kolejkach w aptece i przychodni. Nigdy jednak z tego nie korzystałam. Trochę uważam, że to nie przystoi. Kiedy jeszcze daję rade radzić sobie sama, to to robię. Niemniej jednak przydałaby się jakaś akcja uświadamiająca.

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 20 gru 2013, o 10:32
przez sylvvia85
emaran napisał(a):Ja spotykam się z różnymi reakcjami. Ustępują najczęściej mężczyźni, chociaż zdarzają się i starsze panie. Raz jedna pani o kulach mi chciala ustąpic- cały autobus oczywiście cierpiał w tym czasie na głęboką krótkowzrocznosc.
A jeśli chodzi o kolejki w sklepie do kasy dla ciężarnych, to raz miałam sytuację, gdzie wszyscy przede mną mieli wsciekle miny, kasjerka zobaczyła,ze stanęłam na końcu, wstała i głosno mnie zawołała, więc wszyscy przede mną chcac nie chcąc wycofali się z wózkami.
Innym razem po prostu się odważyłam i spytałam kilku mężczyzn, czy podbnie jak ja są w ciąży:). No i przepuścili mnie,nie mieli wyjścia.
Nie rozumiem jednego, skoro kasa dla ciężarnych, to po co w ogóle tam się staje. Skoro inne kasy obok nie mają kilometrowych kolejek.

Tak to jest właśnie z tymi kasami, że są dla uprzywilejowanych - dla ciężarnych, kobiet z małymi dziećmi i niepełnosprawnych. I jeśłi nie ma osoby uprzywilejowanej, to można z tych kas korzystać, ale jak się taka osoba pojawi to trzeba jej ustąpić. Tylko ludzie tego niestety nie robią i potrafią pretensje mieć.

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 21 gru 2013, o 10:18
przez MANNDARYNKA
W tamtym roku jeszcze o tej porze byłam w ciąży, co prawca w grudniu już autobusami nie jeździłam, ale wcześniej tak :D No niestety z tym ustępowaniem nie było najlepiej, ludzie udają, że nie widzą....
Jak udało mi się znaleźć miejsce i usiąść to odpinałam kurtkę, żeby było widać brzuszek, wtedy te spojrzenia były mniej agresywne :lol:

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 21 gru 2013, o 12:01
przez Azja
Mnie ostatnio w sklepie spotkała miła niespodzianka. Mieliśmy spore zakupy, a kolejka gigantyczna, 1 kasa bo to sklep "wiejski". Nagle ktoś się ulitował i otworzył drugą kasę. My byliśmy ostatni, ale pozostali stali już za taką barierką, więc cofnąć się nie mieli jak. My i starsza babka przed nami wycofaliśmy się. Kiedy kobieta zobaczyła, że mamy dziecko chciała nas przepuścić, kilka razy proponowała mimo, że u nas pełny koszyk a u niej chleb i śmietana. Byłam tym zaskoczona :)

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 21 gru 2013, o 13:11
przez sylvvia85
Betka666 napisał(a):Mi miejsca nie ustępują ludzie w autobusie-powód?Mam dość luźną kurtkę i nie bardzo widać, że mam już sporawy brzuszek. Ja za to przestałam patrzeć, czy jest kto starszy czy nie, poprostu siadam jak tylko widzę wolne miejsce. Co prawda babcie z dziadkami się dziwnie czasem patrzą, że oni stoją, a ja siedzę, ale ja wiem jaka jest sytuacja i że raz to ja mogę posiedzieć. Tym bardziej, że bobas kopie wszędzie gdzie tylko może, ostatnio 30min jechałam autobusem i miałam "wykopniakowane" wszystkie narządy które były w zasięgu ;)

Co do kolejek w sklepach, czy przychodni jest różnie. W sklepie nie ustąpił mi nikt ani razu, a do kasy specjalnej czeka się dłużej niż do normalnej.

W przychodni ostatnio przepuszczono mnie w kolejce do pobierania krwi, a w kolejce do rejestracji cześć osób z końca krzyczała "pani idzie na początek, przecież w ciąży nie stoi się w kolejce", a osoby z początku krzyczały, że czego pani tu szuka, Pani nie stała w kolejce... I co tu robić? Ręce opadają...



Kochana rozpinaj kurtke w komunikacji miejskiej i tyle :) czasem pomaga :)

Re: Czy ustępują Wam miejsca w autobusie???

PostNapisane: 21 gru 2013, o 17:57
przez annaks
U nas jest mała miejscowość i podmiejskie nie jeżdżą. Ale za to jak mam dziecko w chuście to mnie w dużych kolejkach przepuszczają :) ale zazwyczaj to panowie są tak mili :) za to na pasach jak widzą kobietę z brzuszkiem, czy z wózkiem zatrzymują się i puszczają :)