BIMBI.pl

Witajcie wszystkie przyszłe i obecne mamuśki Rozpoczynam nowy wątek pt. Wieś a miasto - jak uważacie, czy ma to znaczenie dla Waszej ciąży?

na wsi lepsze powietrze, nie ma tylu spalin, napewno dla maluszka z tego powodu trochę lepiej

Cieszę sie, ze sie ktoś odezwał Ja pochodzę z bardzo małej miejscowości (wiochy jednym słowem) i mam troche praktyki pomieszkiwania w mieście. Tłum, hałas, zanieczyszczone powietrze, pełno ludzi - zgroza. Oczywiście są osoby, kóre to kochają i ja to szanuje. Ja wole spokój naturę, lasy, łąki - i myśle, że moja ciąża z dzidziusiem dobrze się tam czuja

Ja dla odmiany opowiem się za miastem. Oczywiście nieocenione są korzyści z przebywania wśród zieleni, czystego powietrza. Natomiast jestem zdania, że w mieście mamy większą możliwość doatrcia do dobrego lekarza specjalisty, szeroki wybór szpitali w których chciałybyśmy rodzić, dostęp do wszelkiego rodzaju warsztatów dla przyszłych mam.

Tutaj się zgodzę na wsi niestety nie ma większego wyboru co do lekarzy, szpitala w którym będzie się rodziło (oczywiście można jeździć gdzieś dalej), mało jest miejsc rozrywkowych, czy choćby różnego rodzaju szkół rodzenia. Jak ktoś ma internet to szpera i szuka ciekawych i przydatnych informacji, ale z praktyką już jest gorze.

Też jestem z małej wsi i powiem szczerze, że i miasto i wieś mają swoje plusy. Bardzo się cieszę, że mieszkam na wsi, cisza, spokój itp. ale bez samochodu ani rusz. Lekarz, supermarket, jakaś rozrywka, po to wszystko muszę jechać 14 km do miasta. Dobrze, że to niedaleko ale zawsze fatyga jakaś jest. Chociaż nareszcie coś na moim "zadupiu" się ruszyło. Zrobili świetny plac zabaw, teraz budują świetlicę wiejską, zawsze dzieciaki będą miały się gdzie podziać.

Ja mam niedaleko lasy Uwielbiam je, ale straszliwie boje się kleszczy, nigdy żadnego nie złapałam (tak mi się przynajmniej wydaje) ale sporo się naczytałam o boreliozie i boje się lasów pod tym kątem, poza tym jest sporo stawów i łąki - typowa wiocha

Nowamamusia napisał(a):Ja mam niedaleko lasy poza tym jest sporo stawów i łąki - typowa wiocha

jak ja ci tej typowej wiochy zazdroszczę

W trakcie studiów w mieście też mi się podobało dużo znajomych, możliwość zrobienia jakichś dodatkowych kursów, dokształcania się, możliwość wyboru klubów ogólnie życie pędziło szybciej, czas uciekał, nie było na nic czasu, ale było fajnie Docelowo jednak dla dzieci będzie lepsza wiocha Tak to jest jak ktoś pozna jedno i drugie, porówna, ale przeważnie ciągnie do dziecinnych stron

Najlepsza wieś taka jak moja - 15 minut samochodem od miasta - do szpitala dojeżdżałam szybciej niż z niektórych dzielnic w samym miescie. ... Nic nie zastąpi ciszy i świeżego wiejskiego powietrza. Ale cała wieś wie kto jest w ciąży - jeden z minusów...