Strona 37 z 39

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 6 mar 2014, o 15:26
przez kasik324
Ja bałam się zarówno pierwszego jak i drugiego porodu. Drugiego to nawet bardziej, bo wiedziałam czego się spodziewać i to mnie przerażało...w konsekwencji drugi poród był znacznie gorszy...dłuższy i bardziej bolesny

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 6 mar 2014, o 20:44
przez katarynkab
I to jest zamknięte koło. W momencie kiedy się denerwujesz powoduje to wzrost napięcia mięśniowego, przestajesz prawidłowo oddychać, w wyniku spalania glukozy i zmniejszonej ilości tlenu zwiększa się ilość kwasu mlekowego we krwi. To z kolei powoduje, że jeszcze bardziej odczuwasz ból. Po to są ćwiczenia relaksacyjne i oddechowe na szkole rodzenia. Dodatkowo jeżeli nie skupiasz się na bólu jest on mniej dotkliwy. A sposobami pomagającymi zmniejszyć ból porodowy są:
- immersja wodna, czyli tzw. poród w wodzie,
- prawidłowe oddychanie, technika uzależniona od momentu skurczu. Pisze o tym prof. Fijałkowski,
- ulubiona muzyka, pozwala się odprężyć,
- aromaterapia, jest dozwolona w niektórych placówkach, dlatego lepiej sobie ją w domu zrobić -np. olejek lawendowy,
- poród z partnerem, wg. badań poród z osobą towarzyszącą jest mniej bolesny, szybciej przebiega,
-przyjmowanie wygodnych pozycji w trakcie rozwierania się szyjki. Najlepiej pozycje wertykalne (kolankowo-łokciowa, kuczna, stojąca)
- udogodnienia np. worek saco, piłka, krzesełko ( u mnie się sprawdziła piłka), koło porodowe, lina, drabinki etc.
- pozytywne nastawienie, chociaż w momencie porodu zanika;p,
- wg. możliwości unikanie oksytocyny w postaci syntetycznej- skurcze stają się bardziej dotkliwe. Można drażnić brodawki sutkowe, dno macicy ( czyli fragment macicy, który jest najwyżej),
- unikanie pojęcia "ból"- mózg działa skojarzeniami. Spróbuj z partnerem używać innego określenia,
- myśl, że jednak jest KTOŚ kto ma gorzej, czyli, co czuje mały człowiek, który jest we mnie?,
- spróbuj przed porodem zapoznać się z miejscem w którym masz cieszyć się swoim maleństwem oraz z ludźmi. Oni mają Ci pomóc.
- i chyba najważniejsze. Nic nie trwa wiecznie, więc poród tym bardziej wiecznie trwać nie będzie:)


Jest dużo sposobów walki ze strachem, bo często on jest przyczyną zwiększonej wrażliwości.

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 7 mar 2014, o 09:17
przez 0202oliwcia
Podejście świetne oby tak dalej:) ja przed swoim porodem również się nasłuchałam i chyba to było najgorsze... każda kobieta przechodzi to indywidualnie i każdy przypadek jest inny

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 18 mar 2014, o 17:47
przez izka529
Kobietki to moja pierwsza ciąża i m imo że zostało jeszcze 15 tygodni to z dnia na dzień mam większe huśtawki czy wszystko będzie ok. Pierszą ciąze straciłam w 8 tygodniu wieć najpierw miałam lęk przed tym czy wszytko będzie dobrze z kruszynką a teraz gdy to już spobie wpoiłam to boję sie porodu tyle się ostatnio słyszy że lekarze nie dopełniają obowiązku, że komplikacje przy porodzie i już bym chciałą być po. NO i oczywiście czy sobie poradze ta myśl jest najgorsza.

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 18 mar 2014, o 19:57
przez 0202oliwcia
poradzisz sobie bez mrógnięcia okiem każda z nas mama daje sobie rade:)już po wszystkim szybko o tym zapomnisz

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 18 mar 2014, o 21:44
przez 0202oliwcia
bardzo pozytywne myślenie popieram:))

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 18 mar 2014, o 22:38
przez nastka-81
Betka666 napisał(a):
izka529 napisał(a):Kobietki to moja pierwsza ciąża i m imo że zostało jeszcze 15 tygodni to z dnia na dzień mam większe huśtawki czy wszystko będzie ok. Pierszą ciąze straciłam w 8 tygodniu wieć najpierw miałam lęk przed tym czy wszytko będzie dobrze z kruszynką a teraz gdy to już spobie wpoiłam to boję sie porodu tyle się ostatnio słyszy że lekarze nie dopełniają obowiązku, że komplikacje przy porodzie i już bym chciałą być po. NO i oczywiście czy sobie poradze ta myśl jest najgorsza.


izka, nie ma co wpadać w paranoję.
Ja termin porodu mam na 10 kwietnia, też moja pierwsza ciąża. Wkurza mnie to, że każdy dzieli się tylko złymi przeżyciami, a dobrymi nie. Wierz mi, że udanych,szybkich porodów bez komplikacji jest cała masa, tylko jakoś częściej słyszymy o tych gorszych, albo po prostu na nie zwracamy częściej uwagę. Ciesz się tym okresem, bo to najpiękniejszy okres w ciąży a zmartwienia o poród zostaw na koniec ;)

Dziewczyny, przeczytajcie o moim porodzie to doda wam otuchy. Ja wspominam poród jako najpiękniejsze przeżycie w życiu. Opis porodu jest w wątku "jak przebiegał wasz poród" :) miałam takie same wątpliwości jak Wy, co też pisałam w tym wątku. Poród przebiegł lepiej niż myślałam. Oczywiście, że będę się bać drugiego ale tylko dlatego, że to wielka niewiadoma i każdy jest inny. Nastawcie się pozytywnie i na to, że Wasza rola polega na udzieleniu największej z możliwych pomocy w przyjściu Waszego dziecka na świat. Ja miałam takie nastawienie i podczas porodu mówiłam do dziecka, żeby się nie bało, że poradzimy sobie. Skupienie na dziecku a nie na sobie bardzo pomaga :)

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 24 mar 2014, o 18:53
przez MANNDARYNKA
I to jest podejście do porodu :D Tak to się powinno przeżywać :D i zapewne każda z Was lepiej się czuje ;)

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 24 mar 2014, o 20:34
przez 0202oliwcia
Powiem tak że jeśli ja przed moim porodem bym uzyskała takie wsparcie i usłyszała takie słowa to na pewno bym miała inne podejście i nie stresowała bym się tak bardzo jak to miało miejsce w moim przypadku

Re: Bardzo boję się porodu :( pomocyyy!

PostNapisane: 24 mar 2014, o 20:49
przez katarynkab
Ciąża jest niesamowita chociaż trochę zbyt krótko trwa;p gdy zaczynasz się z nią oswajać przychodzi poród, który w porównaniu z trwaniem ciąży to praktycznie sekundy. Super jest moment, gdy nagle dostaje się Bąbelka na brzuch...czuje się błogi spokój i zdziwienie. A chociaż macierzyństwo trwa najdłużej... to i tak szybko czas leci. Już patrzę na miesięczne dzieciaczki i się zastanawiam kiedy mój słodziak był w "wersji mini"...