Strona 47 z 47

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 10 lut 2013, o 17:29
przez nastka-81
u nas już wszyscy mówią, że z córci to będzie ziółko :P widać charakterek:)

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 14 lut 2013, o 22:02
przez MANNDARYNKA
Mój ostatnio tez pokazuje charakterek, aż się boje co będzie dalej :D taki nerwus się zrobił, matko jak ja go okiełznam później :lol:

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 15 lut 2013, o 15:16
przez nastka-81
znam to, niestety...:( ja swoją próbuję na różne sposoby wyciszać ale efekty są odwrotne :(

Obrazek

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 16 lut 2013, o 16:53
przez MANNDARYNKA
Boje się jak to będzie dalej, bo mój ostatnio straszny nerwus się zrobił...nie chce spokojnie leżeć, bardzo się wierci, jeste niespokojny, nie wiem czy to tak po szczepionce, boje się, że to może być nawet adhd ale mam nadzieję, że to tylko takie moje nietrafione przypuszczenia, musze jednak poczytać wiecej na temat tej choroby...

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 16 lut 2013, o 22:47
przez Lasoteczka
Nie wymyślaj mu chorób od razu! :)
Może coś mu po prostu nie odpowiada, dlatego jest niespokojny?
Nie masz za gorąco w mieszkaniu albo coś w tym stylu? Jeśli się tak wierci, to może się nudzi? Próbowałaś kłaść go więcej na brzuszku tak, żeby więcej widział? :)

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 18 lut 2013, o 20:04
przez sylvvia85
Lasoteczka ma racje- Mandarynka nie nakrecaj sie i nie wyszukuj chorob, bo to nie ma sensu!!! Dziecko to zywa istota i nie koniecznie musi lezec spokojnie :) Im dziecko wieksze tym bardzej potrzebuje uwagi i - bardziej sie interesuje swiatem ;)

Re: Czy jesteście gotowi doRodzicielstwa?strach,obawa czy radość

PostNapisane: 24 lut 2013, o 21:35
przez MANNDARYNKA
Zapewne macie racje, ja to zawsze martwię się na przyszłość... ;) , ale słuchajcie mały jak leży na plecach to nie ma sekundy, żeby nie wymachiwałam rękami i nogami, jak go kładę na brzuchu jest podobnie, wiadomo, że jest trudniej, ale małemu non stop chodzą ręce i nogi... Nie leży spokojnie w ogóle...