Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Jak na razie to się nie stresuje,tylko zastanawiam jak to wszystko wygląda. A co do cewnikowania to chyba tego się obawiam najbardziej Ale jakoś trzeba urodzić Ważne,żeby z maleństwem wszystko było dobrze
Ja niestety nie jestem wytrzymała na ból... Prawie zawsze mdleje jak cokolwiek ktoś chce coś mi zrobić ale mam nadzieję, że pielęgniarka będzie delikatna i jakoś to pójdzie.
U mnie cc nie było zaplanowane, wyszło w trakcie, powiem tak, może boleć zastrzyk, nie wiem ile się dostaje zastrzyków przed samą cc, bo ja najpierw dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe a potem jeszcze dostałam jeden zastrzyk czyli chyba razem pięć, ale pewna nie jestem. Zastrzyk w kręgosłup boli, mnie bolało strasznie, ale dało się wytrzymać, a cewnik mi założyli po cesarce więc nic nie czuła, jak go zdejmowali, też nic nie bolało. Po tygodniu już prawie nic mnie nie bolało, ale to jest sprawa indywidualna.
Moja koleżanka, która miała pierwszą cesarkę 2 lata temu znów zaszła w ciąże lekarze jej powiedzieli, że teraz jak wszystko będzie ok będzie rodziła naturalnie.
To fajnie Ja niestety nie mam szans na poród naturalny, ani teraz ani w przyszłości. W ogóle nie wiadomo czy będzie szansa na drugie dzieciątko,więc się cieszę z tego co się właśnie szykuje na świat
ale zawsze trzeba próbować i może się udać, widziałyście kiedykolwiek program "Ciąża z zaskoczenia"? jak widać nigdy nie trzeba tracić nadzieli. Ja bym chciała mieć trójkę i tez tak na prawde nie wiem czy będzie, ale jeszcze dwóch cesarek chyba bym nie chciała mieć, mam trochę mętlik w głowie, ale poród jest nieobliczalny więc co będzie to będzie
Mnie też czeka cc i troszkę się boję. Cewnikowanie wiem co znaczy,bo po pierwszym porodzie miałam-nie mogłam normalnie się załatwić-nic strasznego Fakt mało przyjemne,ale da się wytrzymac.