Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Do powikłań po drugim cesarskim cięciu należą: - większe prawdopodobieństwo pęknięcia blizny, - słabsze gojenie, lub ryzyko rozejścia się szwów w mięśniu macicy, - ryzyko zakrzepów, krwotoku, - dłuższy powrót do sprawności - kolejna ciąża to ryzyko wrośnięcia łożyska w bliznę, łożyska przodującego, przedwczesnego odklejenia - po za tym istnieje większe ryzyko wystąpienia powikłań takich jak w przypadku pierwszego cięcia (zapalenie otrzewnej, uszkodzenie pęcherza moczowego, zator płynem owodniowym, niedrożność jelit).
Coś jest na rzeczy, skoro można mieć max 3 cesarki, a każda kolejna ciąża jest bardzo ryzykowna. Po za tym trzeba pamiętać, że o ile macicę kroi się tylko w czasie porodu, o tyle mięśnie i powłoki brzuszne czasem trzeba ciąć z innych wskazań i też to się musi jakoś zagoić.
Dzięki Azja. Strasznie to wszystko brzmi, ale wiadomo nie można od razu myśleć o najgorszym, mam nadzieję, że uda mi się mieć jeszcze dwójkę dziciaczków Byłam na wizycie kontrolnej po ciąży i myslałam, że mnie skieruja na USG ale nie, a czy mozna oceniać stan miednicy przy zwykłej wizycie u ginekologa? Moja koleżanka miała wlasnie takie USG i widziała jeszcze nie roztopione szwy itd a ja skąd mam wiedzieć czy na pewno wszystko jest ok??? Myślicie, że powinnam pójść jeszcze raz do ginekologa i poprosić o skierowanie na USG?
Ja 6 tygodni po CC miałam wizytę i miałam robione USG dopochwowe. Lekarz badał czy macica już się obkurczyła, w jakim "stanie" są jajniki i oglądał bliznę.
Ale tak czy inaczej wydaje mi się, że nawet na NFZ powinni mnie skierować na USG po cesarskim cięciu, chyba, że nie kierują...nie wiem, chciałam się zapisać do mojej Pani ginekolog, która prowadziła mi ciąże, ale wizyty na maj....więc chyba muszę znaleźć innego lekarza, który w miarę wcześnie mnie przyjmie
Ja mam zaplanowane cesarskie cięcie.Jeszcze data nie jest ustalona,bo to dopiero 29 tydzień ale już wiemy, że naturalnie nie będę rodzić. Decyzję o cc w moim przypadku podjął kardiolog. Proszę napiszcie jak długo dochodziłyście do siebie po cesarce, jakie miałyście znieczulenie,czy znieczulenie w kręgosłup boli? Jeśli któraś z Was również miała planowe cięcie to czy jakoś się specjalnie do niego szykowałyście?
Ja też będę miała cc, ale chyba nie ma co się tak załamywać, damy radę. A jak długo do siebie się po takiej operacji dochodzi to raczej sprawa indywidualna. Znam osoby, które już po kilku dniach dobrze się czuły i takie, którym miesiącami coś nie pasowało I po naturalnym porodzie mogą być problemy czy powikłania, nie ma co za w czasu się martwić
szpania przeczytaj sobie ten nasz wątek tu jest większość informacji. Przede wszystkim to indywidualna sprawa dojścia do siebie. Ja powiem szczerze, że myślałam, że będzie gorzej. Pozbierałam się ogólnie szybko. Jak masz już dzidzię przy sobie to łatwiej idzie Najgorzej ze wszystkiego wspominam cewnikowanie... coś okropnego. A znieczulenie w kręgosłup nie boli tylko ja do tej pory czasami przy pochylaniu czuję taki "prądzik" przechodzący przez pośladek.