Strona 4 z 4

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 28 lut 2012, o 12:30
przez Magdusia_Lg
karolajnaa napisał(a):magdusia, mnie to już chyba żadnym przesądem nie zaskoczysz, tyle ich się naczytałam i nasłuchałam... ba, znam nawet amerykańskie przesądy dotyczące ciąży, tam to dopiero zeschizowani ludzie mieszkają :mrgreen:


ale mam nadzieję, że w to wszystko nie wierzysz :) :?:

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 28 lut 2012, o 19:41
przez karolajnaa
nie, no skądże ;) ale dla zabicia monotonii dnia lubię poczytać takie rozweselające bzdury :D

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 1 mar 2012, o 15:51
przez kotus8923
ja tez lubie czytac takie anegdotki :)

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 3 kwi 2012, o 12:44
przez Bella
Moja teściowa sypie przesądami jak z rękawa.Jednak my z mężem mówimy,że nie wierzymy w takie zabobony.Jednak ona swoje,ja już nie mam do niej siły.Trudno nic nie mogę wtedy zrobić.Ona w to wierzy ,a my nie :D

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 6 cze 2012, o 10:30
przez kkaarrcciiaa18
Ja nie wierzę w zabobony

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 6 cze 2012, o 11:18
przez brydziula6
No to ja Wam coś opowiem:
Dawno, dawno temu... nie no żartuje ale historia prawdziwa, interpretacja dowolna...
Moja znajoma urodziła córkę. Zdrowa, ładna tylko strasznie płaczliwa wręcz ryczek jakich mało. Wszystkie przyczyny zdrowotne wykluczone, nie wiadomo co jest powodem ciągłego płaczu. Koleżanka myśli trzeba jak najszybciej ochrzcić! Chrzciny załatwione, wszyscy liczą na cuda tu lipa... Jak ryczało tak ryczy, kto wie może i gorzej. Koleżanka w rozpaczy powoli cierpliwość się kończy. Już nie pamiętam czy sama na to wpadła czy ktoś jej podpowiedział, że dziecko pewnie ktoś uroczył. Poprychała, pośmiała się ale w końcu mówi, że nie ma nic do stracenia. Wezwała mądrą babę ze wsi. Mądra baba kazała naszykować wszystko co niezbędne. Tak więc było przeciąganie pod stołem, przelewanie jajka nad dzieckiem, plucie na uroki itp. Śmieszne? Śmieszne! Ale po wyjściu mądrej baby dziecko przestało płakać, wszystko jak ręką odjął. Może coś w tym jest? ;)

Re: PRZESĄDY

PostNapisane: 6 cze 2012, o 11:21
przez brokacik24
brydziula6 napisał(a):No to ja Wam coś opowiem:
Dawno, dawno temu... nie no żartuje ale historia prawdziwa, interpretacja dowolna...
Moja znajoma urodziła córkę. Zdrowa, ładna tylko strasznie płaczliwa wręcz ryczek jakich mało. Wszystkie przyczyny zdrowotne wykluczone, nie wiadomo co jest powodem ciągłego płaczu. Koleżanka myśli trzeba jak najszybciej ochrzcić! Chrzciny załatwione, wszyscy liczą na cuda tu lipa... Jak ryczało tak ryczy, kto wie może i gorzej. Koleżanka w rozpaczy powoli cierpliwość się kończy. Już nie pamiętam czy sama na to wpadła czy ktoś jej podpowiedział, że dziecko pewnie ktoś uroczył. Poprychała, pośmiała się ale w końcu mówi, że nie ma nic do stracenia. Wezwała mądrą babę ze wsi. Mądra baba kazała naszykować wszystko co niezbędne. Tak więc było przeciąganie pod stołem, przelewanie jajka nad dzieckiem, plucie na uroki itp. Śmieszne? Śmieszne! Ale po wyjściu mądrej baby dziecko przestało płakać, wszystko jak ręką odjął. Może coś w tym jest? ;)

to samo mielismy z siostrzeńcem. płakał caly czas i nic nie pomagało aż przyszła sąsiadka pośliniła powieki i cisza :D a na początku tak się z tego smialam- ale poskutkowało ;)