Strona 1 z 10

Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 3 mar 2011, o 18:04
przez kotus8923
Jakie uczucia wam towarzyszyły w tych ostatnich mc? Lub w ostatnich dniach?

U mnie wywoływano poród i pierwszy raz się nie udało więc ze łzami w oczach wracałam na patologię i psychicznie kompletnie się nie nastawiłam że za drugim radze urodzę. I tak między nami krzyczałam z bólu a położne mówiły to jeszcze trochę potrwa
:?

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 3 mar 2011, o 18:18
przez Kalusia
hehe oj jak miło jest ten czas powspominac :)
Przy pierwszej ciąży wylądowałam w ostatnim miesiącu 2 razy w szpitalu,raz 1 stycznia gdzie byłam sama na całym oddziale płakałam bo nie miałam do kogo się odezwac,pielęgniarki szalały i bawiły się na maksa a ja z bólami tak sobie samiutka na sali odpoczywałam,dostałam zastrzyk na wstrzymanie,udało się ciąże jeszcze podtrzymac około 2 tygodni.
Każdy lekarz jaki mnie badał mówił że dzieciątko się urodzi małe i ze poradzę sobie szybko a tu ponad dobę się męczyłam a synek miał 4,5kg i miał 60 cm,troszkę miałam komplikacje przy porodzie ale stwierdziłam że chcę jeszcze jedno dziecko.
Mój ostatni miesiąc był pełen obaw o zdrowie dziecka i o poród. Pakowałam torbe. Szykowałam ciuszki,z mężem szykowaliśmy pokoik było cudownie,dzieciątko kopało bardzo i w nocy nie dawało mi spac. Ostatnie dni ciąży nie spałam prawie nic.

Z córcią było zupełnie inaczej.Byłam bardziej doświadczona i nie skupiałam się aż tak na ciąży ale na tym pierwszym dziecku aby nie czuł się zazdrosny. Nie miałam żadnych bóli brzucha i skurczów.Córcia była delikatniejsza i mniej mnie kopała i dawała mamie się wyspac.
Pamiętam tyle że na 2 tygodnie przed wskazanym terminem ogromnie chciałam juz urodzic,chodziłam dużo po schodach,jadłam ananasy bo niby wywołują skurcze,tańczyłam itd a tu nic. Urodziła się dzień po terminie i nic nie pomogły metody przyśpieszenia porodu. Urodziła się w same lato także było mi o tyle lepiej że nie musiałam dbac o odpowiednią temp. w pomieszczeniach itp. Nie musiałam się grubo ubierac,jedynie nogi mi puchły musiałam moczyc je w chłodnej wodzie

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 28 mar 2011, o 11:08
przez kotus8923
kazda ciaza to inna ciaza prawda kalusia jestes tego 100% przykladem

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 28 mar 2011, o 21:39
przez Karola
Ja pamiętam, że w ostatnie dni/tygodnie, ciężko mi było już spać, chodzić itp. Pamiętam jak urodziłam i stojąc zobaczyłam z góry w końcu swoje stopy, ale to było dziwne. :D

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 31 mar 2011, o 16:36
przez kotus8923
ja panikowalam przed porodem pierwsze wywolanie nic nie pomoglo wiec strach byl coraz wiekszy

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 31 mar 2011, o 20:53
przez Kalusia
Karola napisał(a):Ja pamiętam, że w ostatnie dni/tygodnie, ciężko mi było już spać, chodzić itp. Pamiętam jak urodziłam i stojąc zobaczyłam z góry w końcu swoje stopy, ale to było dziwne. :D

:lol: :lol: :lol: fajne uczucie :D :D :D uroki ciąży

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 1 kwi 2011, o 16:10
przez kotus8923
dziwne to jest uczucie byl brzuch i go nie ma

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 12 kwi 2011, o 21:38
przez ilonar2301
kotus8923 napisał(a):Jakie uczucia wam towarzyszyły w tych ostatnich mc? Lub w ostatnich dniach?

U mnie wywoływano poród i pierwszy raz się nie udało więc ze łzami w oczach wracałam na patologię i psychicznie kompletnie się nie nastawiłam że za drugim radze urodzę. I tak między nami krzyczałam z bólu a położne mówiły to jeszcze trochę potrwa
:?

Współczuję Ci szczerze. Ja też miałam poród wywoływany, ale urodziłam za pierwszym podejściem. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym przeżywać to dwa, a nawet trzy razy bez rezultatu :o

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 30 maja 2011, o 18:51
przez lale3ka
Karola napisał(a):Ja pamiętam, że w ostatnie dni/tygodnie, ciężko mi było już spać, chodzić itp. Pamiętam jak urodziłam i stojąc zobaczyłam z góry w końcu swoje stopy, ale to było dziwne. :D


O matko-rozbawiłaś mnie :) Też chcę zobaczyć swoje stopy i poczuć radość :D

Re: Jak to było/ jest w trzecim trymestrze

PostNapisane: 3 kwi 2012, o 12:47
przez Bella
lale3ka napisał(a):
Karola napisał(a):Ja pamiętam, że w ostatnie dni/tygodnie, ciężko mi było już spać, chodzić itp. Pamiętam jak urodziłam i stojąc zobaczyłam z góry w końcu swoje stopy, ale to było dziwne. :D


O matko-rozbawiłaś mnie :) Też chcę zobaczyć swoje stopy i poczuć radość :D

Dobre:)Nawet nie zwracałam na to uwagi :D :D :D