Strona 1 z 3

Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 1 kwi 2015, o 13:31
przez wesmen
autentyczna korespondencja pracowników pewnego londyńskiego hotelu z gościem tego hotelu. Hotel opublikował te teksty w jednej z ogólnokrajowych gazet. 

Szanowna Pani Pokojówko, 
Proszę nie zostawiać w mojej łazience tych małych hotelowych mydełek, ponieważ przywiozłem ze sobą własne duże mydło kąpielowe dial. Proszę też zabrać 6 nieotwartych mydełek z półki pod apteczką i 3 z mydelniczki pod prysznicem, ponieważ mi zawadzają. Dziękuję. 
S. Berman 
------ 
/Szanowny Gościu z pokoju 635,/ 
/Nie jestem tą pokojówką, która zwykle sprząta Pański pokój. 
Ona ma wolne i wróci jutro, czyli w czwartek. Tak jak Pan prosił, zabrałam 3 mydełka spod prysznica. Zdjęłam 6 mydełek z półki i położyłam na pudełku z chusteczkami, 
na wypadek gdyby Pan zmienił zdanie. Na półce leżą teraz tylko 3 mydełka, 
które zostawiłam dzisiaj, bo mam polecenie, by zostawiać codziennie 3 sztuki w każdym 
pokoju. 
Mam nadzieję, że jest Pan zadowolony./ 
Dotty 
------ 
Szanowna Pani Pokojówko, 
Mam nadzieję, że tym razem zwracam się do Pani, która zwykle sprząta mój pokój. Najwidoczniej Dotty nie powiedziała Pani o moim liściku dotyczącym mydełek. 
Kiedy dziś wieczorem wróciłem do pokoju, zobaczyłem, że położyła Pani 3 kolejne małe camay na półce pod apteczką. Zamierzam pozostać w tym hotelu jeszcze przez dwa tygodnie i zabrałem ze sobą własne kąpielowe mydło dial, nie będę zatem 
potrzebował tych 6 małych camay, które leżą na wspomnianej półce i przeszkadzają mi przy goleniu, myciu zębów i tak dalej. Proszę je zabrać. 
S. Berman 
------ 
Szanowny Panie, 
/W ostatnią środę miałam wolny dzień i zastępująca mnie pokojówka 
zostawiła u Pana 3 hotelowe mydełka, bo mamy polecenie od kierownika, by tak zawsze robić. Zabrałam 6 mydełek, które zawadzały Panu na półce, i przełożyłam je do mydelniczki, gdzie trzymał Pan swoje mydło dial, a dial położyłam w apteczce, aby było Panu wygodniej. Nie ruszałam 3 mydełek, które zawsze wkładamy do apteczki 
dla nowych gości i co do których nie zgłaszał Pan obiekcji, kiedy wprowadzał się Pan 
w poniedziałek. 
Jeśli mogę jeszcze czymś Panu służyć, proszę dać mi znać./ 
Pańska pokojówka Kathy 
----- 

/Szanowny Panie,/ 
/Zastępca dyrektora, pan Kensedder, poinformował mnie dziś rano, że 
dzwonił Pan do niego wieczorem i skarżył się na pracę pokojówki. 
Przydzieliłam Panu inną osobę. Mam nadzieję, że przyjmie Pan moje przeprosiny za wszelkie kłopoty. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś uwagi, bardzo proszę skontaktować się ze mną, bym mogła sama poczynić odpowiednie kroki. Będę wdzięczna, jeśli zadzwoni Pan wprost do mnie między godziną 8 a 17, numer wewnętrzny 1108./ 
Elaine Carmen, administrator 
----- 
Szanowna Pani Administrator, 
Nie mogę się z Panią skontaktować telefonicznie, ponieważ opuszczam 
hotel o 7.45 i wracam dopiero o 17.30 lub 18.00. 
Właśnie dlatego wczoraj wieczorem dzwoniłem do pana Kenseddera. Pani już wtedy nie było. Prosiłem pana Kenseddera tylko o to, żeby zrobił coś z tymi mydełkami. 
Nowa pokojówka przydzielona mi przez Panią myślała chyba, że dopiero się wprowadziłem, bo zostawiła u mnie kolejne 3 mydełka w apteczce, poza tymi 3, które zawsze kładzie na półce. 
W ciągu ostatnich 5 dni zebrałem już 24 mydełka. Czy to się kiedyś skończy? 
S. Berman 
---- 
/Szanowny Panie,/ 
/Pańska pokojówka Kathy została pouczona, by nie zostawiać mydełek w 
Pańskim pokoju. Kazałam jej też usunąć te, które już tam były. Jeśli jeszcze mogę czymś Panu służyć, proszę do mnie zadzwonić: numer wewnętrzny 1108, od 8 do 17./ 
Elaine Carmen, administrator 
------ 
Szanowny Panie Dyrektorze, 
Znikło moje duże mydło dial. Z mojego pokoju zabrano wszystkie 
mydła, łącznie z moim własnym. Wczoraj wróciłem późno i musiałem 
wezwać posłańca, żeby mi przyniósł 4 małe kostki cashmere bouquet. 
S. Berman 
------ 
/Szanowny Panie,/ 
/Poinformowałem naszą administratorkę, panią Elaine Carmen, o Pańskim problemie z mydłami. Nie rozumiem, dlaczego w Pańskim pokoju nie było mydła, wydałem przecież wyraźne polecenie, by każda pokojówka przy każdym sprzątaniu zostawiała w każdym pokoju 3 kostki mydła. 
Natychmiast poczynimy w tej sprawie odpowiednie kroki. Proszę 
przyjąć moje przeprosiny za kłopoty, które sprawiliśmy./ 
Martin L. Kensedder, zastępca dyrektora 
----- 
Szanowna Pani Administrator, 
Kto, do diabła, zostawił w moim pokoju 54 mydełka camay? 
Wróciłem wczoraj wieczorem i leżały u mnie 54 sztuki. Nie chcę 54 
małych kostek camay. Chcę moje jedno jedyne, cholerne, wielkie mydło 
dial. Czy Pani rozumie, że mam tu 54 kostki mydła? Chcę tylko moje 
duże dial. Proszę mi zwrócić moje kąpielowe mydło dial. 
S. Berman 
----- 
/Szanowny Panie,/ 
/Skarżył się Pan, że ma Pan w pokoju za dużo mydła, więc poleciłam 
je sprzątnąć. Następnie poskarżył się Pan panu Kensedderowi, że 
mydło znikło, więc osobiście przyniosłam je z powrotem 24 kostki 
camay plus jeszcze 3, które powinien Pan otrzymywać codziennie 
(sic!). Nic nie wiem o 4 kostkach cashmere bouquet. Najwyraźniej 
Pańska pokojówka Kathy nie wiedziała, że przyniosłam te mydła, więc 
także zostawiła 24 sztuki camay plus standardowe 3. Nie wiem, skąd 
się Pan dowiedział, że goście tego hotelu otrzymują duże kąpielowe 
mydła dial. Udało mi się znaleźć duże ivory, które położyłam w Pańskim pokoju./ 
Elaine Carmen, administrator 
----- 
Szanowna Pani Administrator, 
Dziś tylko krótka notatka o stanie mydełek w moim pokoju. Obecnie mam: 
- na półce pod apteczką 18 kostek camay w 4 słupkach po 4 sztuki 
plus 1 słupek z 2 sztukami, 
- na pojemniku na chusteczki 11 kostek camay w 2 słupkach po 
4 sztuki plus 1 słupek z 3 sztukami, 
- na toaletce w sypialni 1 słupek z 3 kostkami cashmere bouquet, 
1słupek z 4 dużymi kostkami ivory, do tego 8 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki, 
- w apteczce w łazience 14 kostek camay w 3 słupkach po 4 sztuki 
plus 1 słupek z 2 sztukami, 
- w mydelniczce pod prysznicem 6 kostek camay, bardzo rozmiękłych, 
- na północno-wschodnim rogu wanny: 1 kostka cashmere bouquet, mało 
używana, 
- na północno-zachodnim rogu wanny: 6 kostek camay w 2 słupkach po 3 
sztuki. 
Proszę poprosić Kathy, by przy każdym sprzątaniu dopilnowała, żeby 
słupki były równo ułożone i odkurzone. Proszę ją także poinformować, 
że słupki, w których jest więcej niż 4 kostki, mają tendencję do 
przewracania się. Pozwolę sobie zasugerować, że parapet w mojej 
łazience nie jest wykorzystywany i że znakomicie nadaje się do 
składowania kolejnych dostaw. I jeszcze jedno: kupiłem sobie kostkę 
kąpielowego mydła dial, którą będę przechowywał w hotelowym sejfie, 
by uniknąć dalszych nieporozumień. 
S. Berman

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 4 maja 2015, o 08:53
przez Karolka
Dawno się tak nie uśmiałam czytając jakiś tekst :D
Po prostu świetne haha

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 5 maja 2015, o 13:13
przez Karolka
Szczerze? Ja już spodziewam się wszystkiego po ludziach hehe
Więc bardzo możliwe, że takie coś naprawdę miało gdzieś tam miejsce.

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 6 maja 2015, o 10:13
przez fasoi
U nas w Polsce takie mydełka są wynoszone do domu:D:D:D

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 7 maja 2015, o 11:13
przez marioos
Kto wynosi ten wynosi. Mi to do głowy nie przyszło.

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 8 maja 2015, o 13:09
przez narlos
Na prawdę nie zdarzyło Ci się to nigdy?

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 9 maja 2015, o 22:56
przez larracroft
Czy w Kościele tak jest nie wypowiem się, bo od wielu lat nie chodzę do tej instytucji ale w autobusach to nie raz miałam ochotę powiedzieć niektórym co o nich sądzę. Ja usiadłam to ja siedzę...

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 10 maja 2015, o 18:23
przez barnabs
Ta historia z hotelem jest nieprawdopodobna! Nie powiem, bo się uśmiałam jak nigdy:D:D

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 11 maja 2015, o 00:15
przez kirczak
No co ty nie powiesz. Jak to czytałam mężowi to sam wpadł w nieogarnięty chichot:D

Re: Rozmowa pracownika z gościem w hotelu

PostNapisane: 12 maja 2015, o 16:28
przez kojjjak
A moja żona kiedy pracowała w ***** hotelu miała normalnych klientów (albo ona była normalna;p).
Pokazałem jej to i jeden komentarz jaki usłyszałem to: w hotelu wszystko zdarzyć się może....Ciekawe co miała na myśli:)