My jechaliśmy z Frankiem do kardiologa już jak miał 2 tygodnie- jeszcze w szpitalu pediatra stwierdziła, że słyszy jakieś szmery, lekarka z przychodni, od której miałam wziąć skierowanie to potwierdziła, a pani kardiolog osłuchała go, posprawdzała wszystko co się dało i stwierdziła, że nic takiego nie słyszy
Byliśmy jeszcze parę razy kontrolnie i nadal nic, więc może Twojej lekarce też się wydawało?
Bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się na zapas, bo dzieci czują takie rzeczy i jeszcze Ci się synek zacznie bać...