Strona 1 z 2
Szczur w kaszce
Napisane:
23 sty 2013, o 22:59
przez miq
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 09:02
przez bluszcz
Szczerze mówiąc, już po samym tytule posta, boję się to zobaczyć
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 11:09
przez anusia_100
aż mi niedobrze
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 14:40
przez miq
I jak tu ufać. firmą robiącym jedzenie dla dzieci i tym reklamom...
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 15:49
przez blacksoullena
dlatego uważam,że gotowe jedzenie dla dzieci to nic dobrego,
niby przechodzi atesty,a w rzeczywistości nikt z nas nie wie co się w tych fabrykach dzieje,
zarówno kaszki jak i słoiczki to produkcja taśmowa...
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 16:46
przez brydziula6
anusia_100 napisał(a):aż mi niedobrze
Oj tam szczur w panierce
a tak serio to szkoda, że są takie przypadki. Nie wiadomo czego się można spodziewać. Pracę taśmową (tylko w innej branży) znam z autopsji i wiem dobrze jakie wałki się zdarzają.
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
25 sty 2013, o 23:43
przez Lasoteczka
Czytałam gdzieś (nie pamiętam już, gdzie to widziałam) wczoraj, że sanepid to przebadał i (podobno) to żaden szczur tylko zbrylona kaszka
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
26 sty 2013, o 01:02
przez sylvvia85
to prawda -nie było wogle szczura -swoją drogą jak można było nie sprawdzić czegoś i zanosić do sanepidu -ja bym chociaż mężowi kazłą dźgnąć widelcem czy coś- zreszta na lepszych fotkach wcale to na szczura nie wyglądało...
a tak poza tym to ta kobieta , która odkryła tego szczura jest adminką (przynajmniej była) na jednej z grup na fb, na której byłam... narobili niezłego szumu, jej mąż już nawet udzielał wywiadów, że się po odszkodowanie zgłosi - teraz to moga mieć problemy i za pomówienia sami płacić odszkodowanie :/
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
26 sty 2013, o 11:07
przez miq
Cokolwiek by to nie było czy szczur,czy zbrylona kaszka to w jedzeniu dla niemowląt nie powinno tego być...
Re: Szczur w kaszce
Napisane:
26 sty 2013, o 17:19
przez czupurazja
jeju żeby to 1 raz się jakiś produkt zbrylił, herbatki rozpuszczalne hippa też tak czasami wyglądają, tej Pani chyba brakowało sensacji