Strona 1 z 2

Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 13 paź 2009, o 15:11
przez magda_84
Czy Wasze dzieci też w tej chwili dużo chorują :?: Julia nie chodzi już do przedszkola prawie 2 tygodnie. Codziennie pojawiają się jakieś nowe objawy choroby: jak przechodzi jej katar, to zaczyna kaszleć; kiedy kaszel mija, to pojawia się ból uszka; po bólu ucha ponownie wraca katar - i tak non stop.

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 14 paź 2009, o 10:53
przez karola3jan
Moje dzieci są mocno odporne na choroby, w ubiegłym roku przedszkolnym Olek chorował może ze 2-3 razy po około 3-5 dni, właściwie to był przeziębiony. W tym roku przeziębił się raz (jak na razie i odpukać), ale sądzę, że miał tu wpływ basen z moim mężem (idę o zakład że nie miał porządnie wysuszonej głowy i nie odsiedzieli chwili po suszeniu) niż przedszkole...

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 14 paź 2009, o 13:41
przez monaaa7
aj te choróbska...:(mikołaj już trzeci raz ma zapalenie krtani odkąd poszedł do p-la we wrześniu.też siedzi w domu.nigdy mi tak często nie chorował:(

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 14 paź 2009, o 16:06
przez magda_84
MarDeb napisał(a):Może powietrze masz za suche w domu? Lub zbyt wysoką temperaturę? To bardzo rozleniwia organizm jesli chodzi o odporność.


powietrze chyba ok, używam nawilżacza powietrza, więc nie powinno być z tego powodu żadnych problemów. Julia miała wcześniej bardzo mały kontakt z dziećmi, więc również nie miała za bardzo skąd się zarażać. A jak poszła do przedszkola to sporo dziećmi już wtedy kasłało, kichało, miało katar... Mam nadzieję, że jej niedługo przejdzie, bo biedna okropnie się męczy...

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 14 paź 2009, o 21:00
przez karola3jan
magda_84 napisał(a):powietrze chyba ok, używam nawilżacza powietrza, więc nie powinno być z tego powodu żadnych problemów.


Nawilżacz to wcale nie jesto dobre rozwiązanie, może powodowac nawet astmę, ponieważ wszystkie cząsteczki, które są w powietrzu robie cieżkie i powoduje, że opadają, przyczepiają się do czego się tylko da, szczególnie dywanów, zasłonek i innych takich ozdóbek... A próbowałaś ją jakoś hartowac przed pójściem do przedszkola? Ja poszłam za radą prababci męża i latem po deszczu chodziłam z Olkiem na boso po kałużach - mieliśmy super zabawę i organizm mu się zahartował - efekt: zero choróbsk

p.s. ten pomysł jest dobry jeśli masz "własne" kałuże - my mamy kawałek podwórka, więc wiadomo było co w kałużach jest na dnie i pod tym względem było bezpieczne.

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 17 paź 2009, o 10:31
przez magda_84
karola3jan napisał(a):A próbowałaś ją jakoś hartowac przed pójściem do przedszkola? Ja poszłam za radą prababci męża i latem po deszczu chodziłam z Olkiem na boso po kałużach - mieliśmy super zabawę i organizm mu się zahartował - efekt: zero choróbsk


nie wpadłam na ten pomysł, w naszym przypadku też by się udało załatwić "własne" kałuże :) Julia już powoli dochodzi do siebie. Mam nadzieję, że w poniedziałek pójdzie już do przedszkola.

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 17 paź 2009, o 12:51
przez weroniwar
A co w ogóle jest Julce? Byliście u lekarza? Bo jeśli choroby nawracają, to może warto po chorobie troszkę ją potrzymać w domu, a nie wysyłać od razu do lekarza? Często jest tak, że rodzice jak dziecko jednego dnia się dobrze poczuje, to od razu wysyłają je do przedszkola i wtedy normalne, że znowu coś złapie. Dziecko jak jest po chorobie, szczególnie po długiej chorobie, powinno posiedzieć parę dni w domu, żeby się do końca wyleczyć. Najgorsze jest jeszcze jak dziecko bierze antybiotyk. Po antybiotyku to koniecznie jakiś czas trzeba posiedzieć w domu, bo dziecko jest wtedy mniej odporne i normalne, że zaraz coś złapie, a jeszcze może się to przeobrazić w poważniejszą chorobę.

Powodzenia i zdrówka dla Julki!

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 17 paź 2009, o 14:08
przez misiaczka
weroniwar ma rację. Lepiej, żeby dziecko całkowicie wydobrzało, zanim ponownie pójdzie do przedszkola.

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 18 paź 2009, o 18:03
przez magda_84
Julka w tej chwili ma zapalenie ucha, które już jej przechodzi. Ale tak jak mówicie: Julcia posiedzi troszkę w domu jeszcze, tym bardziej, że ma z kim, bo ja też jestem na L4 w tej chwili.

Re: Długa choroba dziecka...

PostNapisane: 19 paź 2009, o 08:22
przez monaaa7
u mikołaja zapalenie krtani leczymy już osiem dni i nadal "szczeka" :(myślę,że ten tydzień nadal zostanie w domu...jakoś damy radę choć skręca nas już:):(