BIMBI.pl

blacksoullena napisał(a):Od października do marca pije sobie sok z cebuli z miodem i czosnkiem,
zjada lody zimą,pije herbatę z cytrynką...takie tam babcine sposoby

O proszę, sprawdzone i znane mi sposoby Ja od zeszłego roku zaczęłam również dawać tran w syropie i mam wrażenie, że Julcia mniej choruję. Witaminy w postaci żelków odradzam - stosowałam i raczej nie zdawały większego rezultatu.

[/quote]
O proszę, sprawdzone i znane mi sposoby Ja od zeszłego roku zaczęłam również dawać tran w syropie i mam wrażenie, że Julcia mniej choruję. Witaminy w postaci żelków odradzam - stosowałam i raczej nie zdawały większego rezultatu.[/quote]

Uważam,że stare i naturalne jest najlepsze,zresztą uważam że te wszystkie suplementy to nagonka firm farmaceutycznych,
w naturalnych produktach znajdzie się więcej pożytecznych składników niż w lekach,zresztą jestem przeciwna faszerowaniu dzieci lekami i dzięki Bogu mój 6 letni syn nie wie co to antybiotyk,polecam bańki na wzmożenie odporności,teraz są
fajne próżniowe,mój syn był zachwycony z biedronki na plecach

blacksoullena napisał(a):polecam bańki na wzmożenie odporności,teraz są
fajne próżniowe,mój syn był zachwycony z biedronki na plecach

Ojjjj bańki... uwielbiałam to w dzieciństwie! A ile razy pomagałam babci je komuś stawiać. Jak babci zabrakło z sentymentu (i kto wie może kiedyś sama wykorzystam) zostawiłam sobie. Moje są jeszcze szklane i stare. Teraz już chyba takich nie robią.

Przede wszystkim nie izolować od wszystkiego,dużo czasu spędzać na spacerkach,z innymi dziećmi. Ważna jest też urozmaicona dieta dostosowana do wieku malucha. Moja córka od początku na butli,dużo po dworze biega i nie choruje często. Jesienią podaję jej preparaty multiwitaminowe.

przede wszystkim nie powinno się dziecka przegrzewać, a także nie powinno się przy byle pogorszeniu pogody siedzieć w domu!!!!! jeśli nie leje, a lekko kropi, to ubieramy sie odpowiednio i można wyjśc na spacerek, tak samo jak jest trochę chłodniej a w domku nie robimy parówy - odpowiednia dla dizecka temperatura to wcale nie taka najwyższa, a i do spania lepiej jest , gdy jest chłodniej troszke

Hej dziewczyny, ja też jestem fanką domowych sposobów na stany przeziębieniopwe i grypopodobne tak więc poleciłabym czosnek ale wydaje mi sie że dla mniejszych dzieci jest on za bardzo ciężkostrawny. ale miód, dzika róża, czarny bez jak najbardziej ! tylko wiecie chodzi tez o profilaktyke, takie metody się sprawdzaja ale pod warunkiem ze zadziałamy odpowiednio wcześnie. Jeśli same nie umiecie zrobić konfiturki albo innego syropku polecam udać się do apteki, tylko poczytajcie na opakowaniu czy faktycznie naturalne bo różnie z tym bywa niestety

na konfitury czy syropy jest tyle przepisow, ze kazda z nas moze sprobowac zrobic choc odrobinke

A od kiedy podawałyście dzieciakom domowe syropy, soki i miód?

syropow w sumie to ja nie podaje, a soczki i miodek owszem - moi chlopcy lubia np herbatke z miodem i cytrynka Ale od kiedy?? hmmm nawet nie pamietam

Moja koleżanka miód podaje od 4 m-ca, ale wydaje mi się, że to za wcześnie, przecież to też cukier, ale może się mylę?