ROBACZYCA
Napisane: 21 cze 2010, o 12:06pytanko do wszystkich rodziców - czy wasze pociechy miały może owsiki, gliste lub inne robactwo 
pytam bo od wczoraj Wiki (1,5 roku) ma bardzo dziwną wysypkę - wygląda jak pęcherz ale nim nie jest - takie blade zgrubienia otoczone na czerwono, dodam że nie swędzi i znika na kilka godzin po podaniu wapna w syropie po czy znowy "placki" się pojawiają; i powiem ze nie utrzymują się w jednym miejscu tylko "wędrują" raz są na buzi, raz rękach ,nogach,placach. nie ma goraczki, nie jest też apatyczna. obiady je normalnie jedynie co to nie chce kaszek na wieczór (zawsze jadła ze smakiem) i mleko też jakoś tak niezbyt chętnie(modyfikowane) bo kakao pije normalnie. Wczoraj i dzisiaj zrobiła całkiem żadką kupę
(gdzie do tej pory robiła raczej "kozie bobki"). w piątek mi zwymiotowała (raz ale pożądnie).
dodam też że kosmetyków używam cały czas tych samych, proszkówi i płynów do płukania też, żadnych innych nowych potraw też nie jadła w ostatnim czasie.
do piaskownicy chodzimy praktycznie codziennie( w zależności od pogody) i po powrocie dokładnie myjemy ręce i Wiki jest kąpana...
od wczoraj przeszukuje neta i jak na razie to żadna alergia pokarmowa, wziewna czy kontaktowa to to raczej nie jest i najbardziej mi to pasuje do robaczycy idę dziś do lekarza żeby się dowiedzieć co mi pediatra powie... ale chciałam się też od was dowiedzieć... czy "moja diagnoza" jest słuszna co do robaczycy czy może to jednak coś innego, tylko co
pytam bo od wczoraj Wiki (1,5 roku) ma bardzo dziwną wysypkę - wygląda jak pęcherz ale nim nie jest - takie blade zgrubienia otoczone na czerwono, dodam że nie swędzi i znika na kilka godzin po podaniu wapna w syropie po czy znowy "placki" się pojawiają; i powiem ze nie utrzymują się w jednym miejscu tylko "wędrują" raz są na buzi, raz rękach ,nogach,placach. nie ma goraczki, nie jest też apatyczna. obiady je normalnie jedynie co to nie chce kaszek na wieczór (zawsze jadła ze smakiem) i mleko też jakoś tak niezbyt chętnie(modyfikowane) bo kakao pije normalnie. Wczoraj i dzisiaj zrobiła całkiem żadką kupę
(gdzie do tej pory robiła raczej "kozie bobki"). w piątek mi zwymiotowała (raz ale pożądnie).dodam też że kosmetyków używam cały czas tych samych, proszkówi i płynów do płukania też, żadnych innych nowych potraw też nie jadła w ostatnim czasie.
do piaskownicy chodzimy praktycznie codziennie( w zależności od pogody) i po powrocie dokładnie myjemy ręce i Wiki jest kąpana...
od wczoraj przeszukuje neta i jak na razie to żadna alergia pokarmowa, wziewna czy kontaktowa to to raczej nie jest i najbardziej mi to pasuje do robaczycy
idę dziś do lekarza żeby się dowiedzieć co mi pediatra powie... ale chciałam się też od was dowiedzieć... czy "moja diagnoza" jest słuszna co do robaczycy czy może to jednak coś innego, tylko co 
była to lekka infekcja gardła... a że Wiki nigdy wcześniej nie chorowała - jedynie co miała lekki katar - organizm tak dziwnie zareagował...