Strona 1 z 3

Na luzie

PostNapisane: 4 mar 2012, o 18:58
przez kotus8923
Jak llubicie sie ubierać?
Pewnie w ciazy czy po dresy i bluze czy podazacie za ciazowa moda i nowinkami

Lubicie charemki
ja uwielbiam :)

Re: Na luzie

PostNapisane: 5 mar 2012, o 16:53
przez Lasoteczka
Ja w ciąży: po domu- dresy i bluza/koszulka, ewentualnie jakieś luźniejsze spodnie i tunika; do ludzi ;) - rurki/sukienka/spódniczka jeans + jakaś bluzka/koszula/sweterek :)

Poza ciążą: podobnie :)

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 10:04
przez anusia12346
po domu to dres koszulka jakaś fajna czy meza czy taty ;p czy moja normalna wygodna ale nie powiem ubieram się tez sexownie jak gdzies idziemy sukieneczki spódniczki aby wygodnie :) i aby za bardzo brzuszka nie opinało

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 10:31
przez gwolska
ja uwielbiam luz także w ubieraniu się, musi być ładnie i wygodnie. W domu dres/ale nie powyciągany/ lub jakaś podomka, natomiast do pracy czy po mieście- wszystko,co wygodne i seksowne,eksponujące moje walory. Ponieważ uwielbiam jazdę na rowerze to oczywiście ładny dres, adidasy.

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 11:06
przez Magdusia_Lg
W ciąży:
- po domu leginsy ciążowe i koszulka, ale nie za luźna. I tak jestem większa niż do tej pory, nie chcę, żeby mnie coś jeszcze poszerzało ;) poza tym mój partner tak lubi ;)
- poza domem spodnie ciążowe z materiału (jeansy mi w tym stanie nie odpowiadają), bluzeczka raczej dopasowana, zakrywająca brzuszek, a na sportowo t-shirt dłuższy i bluza

Przed/po ciąży:
- po domu tak samo, tyle tylko, że leginsy nie ciążowe :D
- poza domem zależy od okazji, raz na sportowo, raz bardziej elegancko.

Jeśli chodzi o haremki, rurki lub wszelkiego rodzaju spodnie/spódniczki z wysokim stanem mówię zdecydowanie NIE. To akurat nie dla mnie.

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 11:37
przez gwolska
bardzo dobrze-popieram. Świetny styl.

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:08
przez Magdusia_Lg
Już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do swoich ciuszków sprzed ciąży :)

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:32
przez Lasoteczka
Ja nie jestem przekonana do haremek :) Rurki uwielbiam za to w zimie- można je bez problemu włożyć w kozaki :) (chociaż jak założę pod nie teraz jakieś rajstopy czy coś, to mam czasem problemy przy zdejmowaniu- brzuszek już tak mi urósł, że schylić się nie bardzo jest jak, a same nie zejdą ;) )
A spódniczki z wysokim stanem podobają mi się na zdjęciach i mojej siostrze :) Sama ich nie noszę, jak dla mnie są niewygodne :/

Magdusia_Lg napisał(a):Już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do swoich ciuszków sprzed ciąży :)


Ja też, i mam nadzieję, że nie będę musiała wymieniać całej szafy, jak po pierwszej ciąży :? Chyba, że na rozmiar większe, to jeszcze się zgodzę :) Ale po pierwszej ciąży schudłam z 36/38 na 34 i to była dla mnie jakaś masakra... Jak weszłam na wagę 3 miesiące po porodzie i zobaczyłam, że ważę ponad 6kg mniej niż przed ciążą, to aż się popłakałam... :cry: Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę, nie wiedział o co mi chodzi, a ja naprawdę do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy, że schudłam aż tak :shock:

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:41
przez Magdusia_Lg
Lasoteczka napisał(a): Rurki uwielbiam za to w zimie- można je bez problemu włożyć w kozaki :)

Może i fajna sprawa, ale ja mam akurat taką budowę ciała, że nie widzę się w rurkach. Ewentualnie spodnie z delkatnie zwężanymi nogawkami - też wolę wkładać w kozaki niż kozaki w nogawki :)
Lasoteczka napisał(a):Ale po pierwszej ciąży schudłam z 36/38 na 34 i to była dla mnie jakaś masakra... Jak weszłam na wagę 3 miesiące po porodzie i zobaczyłam, że ważę ponad 6kg mniej niż przed ciążą, to aż się popłakałam... :cry: Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę, nie wiedział o co mi chodzi, a ja naprawdę do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy, że schudłam aż tak :shock:

Większość dziewczyn zamiast płakać, pewnie by się cieszyła. Ja po pierwszej ciąży na szczęście ani nie zwiększyłam, ani nie zmniejszyłam rozmiaru garderoby. Niech żyje rozmiar 38 :) A teraz :?: Trudno powiedzieć, czego się spodziewać. Przytyłam więcej niż za pierwszym razem, dlatego już planuję, że będę biegać jak urodzę :)

Re: Na luzie

PostNapisane: 6 mar 2012, o 22:52
przez Lasoteczka
No ja się poryczałam, bo całe gimnazjum, liceum i trochę po ważyłam ok. 58kg. Przed samą ciążą schudłam do 52-53kg i to już było dla mnie dziwne, bo nie jadłam wcale mniej ani nic... Ale jakoś to przeżyłam :)
Dopiero te 46kg po ciąży mnie dobiły... Spodziewałam się raczej, że coś mi zostanie po ciąży, a nie że tyle zniknie... W dodatku Synek będzie miał za miesiąc 3 lata a ja dopiero teraz, w ciąży, przekroczyłam 50kg. Mój lekarz na pierwszej ciążowej wizycie po spojrzeniu na wagę stwierdził, że się zabije... :roll: