Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Ja się na szczęście jakoś łatwo nie irytuję, za to płaczliwa się zrobiłam okropnie. Ostatnio byliśmy na zakupach i mąż mi zwrócił uwagę, nie pamiętam co to było, ale jakiś banał. Nie mogłam łzotoku powstrzymać. Ludzi pełno a ja beczę, aż się zapowietrzam, no obciach na całego
Mnie ostatnio dopada jakiś dołek:( Zastanawiam się czy damy rade z dwójką dzieci, czy dobrze zrobiliśmy decydując się na drugie,nie wiem co mi się dzieje??? Ciężko mi wyjść z domu i nic mi się nie chce :(:( Raczej jestem towarzyska i radosna,nie mam problemów z kontaktami z ludźmi. Może minie
Ha! też tak miałam! w 6 miesiącu poszłam z narzeczonym na człowieka ze stali i płakałam... najgorsze, że nie mogłam nad tym zapanować, a rozkleiłam się gdy pokazali supermena jako bobasa;p
huśtawki jako takiej nie odczuwam, wręcz powiedziałabym, że jestem bardziej spokojna i dużo więcej mi trzeba żeby się zdenerwować niż przed zajściem w ciążę, ale faktycznie z tym rozczulaniem się coś jest na rzeczy, bo też potrafię się rozpłakać bez powodu, albo roztkliwiać nad byle czym
"Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka" - Alighieri Dante