Strona 14 z 66

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 09:58
przez kotus8923
jak to mowia ciasny ale wlasny
oczywiscie nie wszystkie tesciowe sa nieznosne ale obecnie nie znam ani jednego przypadku ;)

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 10:13
przez sylvvia85
hahahahah :)
szczerze mowiac ja znam malo takich przypadkow - ale to tez kwestia tego, ze zwykle ludzie juz sie tak stereotypowo nastawiaja i nie probuja sie dogadac, pokazac,z e sie ma swoje zdanie i tyle - tylko marudza, narzekaja i daja siebie tak traktowac... czasem taka tesciowa czy tesc sa naprawde super ludzmi, tyle, ze my widzimy ich tylko przez pryzmat "tesciowa/tesc" i juz jestesmy nastawieni anty.. moj maz np zawsze powtarza,z e szkoda,z e moj tata zmarl przed naszym slubem jeszcze - bo mialby super tescia - lubili sie i dogadywali, a ja tez szczerze mowiac mam super tescia - tesciowa jak jej z mezem ( ! ) pokazalismy, ze nie bedzie manipulowac i , ze moze doradzac, ale nie wtracac sie , bo i tak zrobimy po swojemu to nie jest taka zla... zmienila z czasem podejscie i da sie z nia wytrzymac , a nawet milo spedzic czas :) zreszta i mojej mamie w razie czego zapowiedzialam, ze nie zycze sobie wtracania i jak bede potrzebowala rady czy pomocy to sie na pewno zglosze... wazne jest, zeby postawic granice na poczatku, byc konsekwentnym i przede wszystkim tak samo traktowac rodzicow z jednej jak i drugiej strony :)
oczywiscie wiadomo, ze sa tacy ludzie,ze nic i nikt nie pomoze, ale zawsze mozna probowac... nawet jesli jedno z tesciow da sie "urobic" i zrozumie, ze to nasze zycie i przezyjemy je po swojemu, to jzu ejst sukces :)

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 10:24
przez Lasoteczka
No właśnie niestety ja jestem "za dobrze" wychowana :) i nie postawiłam się na samym początku a teraz jest coraz trudniej... No ale i teściową mam trudną strasznie- jej nie da się przetłumaczyć, że coś chcemy zrobić po swojemu bo ona wie lepiej i już! Mówimy, żeby nie dawać słodyczy Frankowi to daje je tak, żebyśmy nie widzieli... (ale on jest gaduła i i tak zaraz leci się pochwalić, że dostał od babci cukierki :) ) Mówię, że sobie z czymś poradzę to robi cyrki i ze łzami w oczach opowiada mojemu mężowi, że ona chce tylko pomóc, a ja jej nie pozwalam... Ręce mi opadają a mąż powtarza mi tylko, żebym olewała, bo ona bez zajęcia to by chora była... No i OK, ale niech nie chodzi później i nie narzeka, jaka ona umęczona, bo wszystko musi sama zrobić i nikt jej nie pomoże (a jak próbujemy to nieee :roll: ).
Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie boje przechodziłam, żeby w pokojach naszym i dzieci postawić te kwiatki, które sama chciałam, a nie te, które ona chce...
Do tego o wszystko potrafi się obrazić- kiedyś np. robiła kotlety mielone, ale zrobiła bardzo grube i gdzieś jej się spieszyło, więc smażyła na dużym ogniu i z wierzchu były OK a w środku surowe. Mój Przemek przekroił nasze kotlety, dosmażył i powiedział jej później, żeby smażyła na mniejszym ogniu bo się nie dosmażyły, to nie odzywała się do niego 2 tygodnie, jak ją o coś pytał to odburkiwała tylko coś pod nosem...
Chociaż nie mówię, że u rodziców miałabym lepiej :) Oni może i tak się nie wtrącają, ale moja młodsza siostra, która z nimi mieszka ma taki sam charakter jak moja teściowa :) Chociaż ją bym mogła palnąć jakby mnie bardzo wkurzyła :lol:

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 10:31
przez sylvvia85
no wlasnie -zawsze znajdzie sie ktos kto uprzykrzy nam zycie, jak nie w domu to gdzies w rodzinie, jak nie w rodzinie to sasiedzi czy znajomi--- tyle,z e znajomych mozna olac - sasiadow troche czasem gorzej, ale rodzine.. no tu trudniej :/
w kazdym razie to bylaby dobra alternatywa -palnac kogos w leb P tyle,z e jak palniemy tesciowa czy mame to bedzie lipaaaa :) siostre predzej - chyba dlatego moj maz sie przekomarza czesto z rodzenstwem a ja ze swoim bratem - dla odreagowania -jednak na pokojowych warunkach i dla smiechu :D

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 10:39
przez Lasoteczka
No u nas w dzieciństwie (i później zresztą też) nie zawsze były pokojowe warunki... :) Do tego stopnia, że po studniówce w czasie jakiejś kłótni złamałam sobie tipsa na jej głowie... :roll:
Inna sprawa, że mam 4 siostry i brata, więc nawet jak się człowiek z jednym pokłócił i pobił, to i tak było się do kogo odezwać :)

Zawsze, jak mi teściowa bardzo podpadnie to dzwonię do siostry, która ma teścia z podobnym charakterkiem i sobie narzekamy :) albo do mamy, żeby jej wypomnieć, że mnie za dobrze wychowała i nie umiem się chamsko odezwać :) a poza tym niech docenia to, że ona od razu tydzień po ślubie zamieszkała z tatą na swoim i nigdy z żadną babcią nie mieszkaliśmy, więc nawet jak się wtrącały jak przyjechały to po ich wyjeździe robiła co chciała :) ona to miała życie :)

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 11:00
przez Kwiatuszki
Ja na teścia nie mam co narzekać, bo w sumie nie widuje się z nim za często, albo jest w pracy, albo robi coś na działce... z teściową też miałam bardzo dobry kontakt przez te niecałe 7 lat (bo tyle jestem z moim Przemkiem). Wszystko zmieniło się po ślubie... zaczęła się bardziej wtrącać i w ogóle...

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 12:06
przez Lasoteczka
Tak samo było z moją teściową... Jeszcze przed moim ślubem mąż mojej siostry chciał się ze mną zamieniać na domy- on by zamieszkał z moimi teściami a ja z jego rodzicami :)
2 dni przed weselem, w czasie sprzątania na sali weselnej jedyne co od niego usłyszałam to "współczuję teściowej" ;) Pokazała swoje prawdziwe oblicze :twisted: Czasem się śmieję, że ona bardzo traci na bliższym poznaniu... :)

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 12:15
przez sylvvia85
a ja wlasnie przed slubem mialam kiepsko, niby mila byla, ale wiedzialam,z e ja nie jestem jej wymarzona synowa... po slubie bylo roznie, a teraz jest calkiem ok :)

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 12:21
przez Morena
Kwiatuszki to przez 7 lat przyszła teściowa była cacy a teraz masz ci los Moja przed ślubem też była taka a po ślubie długo nie musiałam czekać aby ją naprawdę poznać ...

Re: moja teściowa sie WTRĄCA!

PostNapisane: 2 paź 2012, o 12:23
przez sylvvia85
takie sa najgorsze :) ja przynajmniej wiedzialam co mnie czekac moze :P i sie uodpornilam na niektore sprawy :D