Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Wychowuje malutkie dziecko i kończę studia. Odkąd dzidziuś pojawił się na świecie czyli od poczęcia studiował ze mną i moje życie na studiach bardzo się zmieniło. Jak jest u Was?
Ja i mój mąż ( choć jest 4 lata starszy to razem robiliśmy mgr - super nam się razem studiowało ) obroniliśmy mgr w lipcu 2012. Od dawnaaa chcieliśmy najpierw skończyć studia, a potem starać się o dziecko... i we wrześniu 2012 roku na teście pojawiły się dwie kreseczki
Ja aktualnie jestem na studiach mgr i jestem w 36 tyg ciąży i z tego względu przeszłam na tryb indywidualny. Poszłam i kontynuowałam studia mimo że lekarz mi odradzał, z takich względów że studia były dzienne i daleko od miejsca zamieszkania bo 500 km. Podjęłam decyzję a mój obecny narzeczony wsparł mnie i było mi dzięki temu łatwiej, mimo że byłam tam sama w akademiku - świetnie sobie poradziłam. Udało mi się zrobić dwa semestry na raz i teraz został mi jeden. Jak dobrze pójdzie to skończę jeszcze mgr w tym roku akademickim. Zaryzykowałam i nie żałuję:)
Do odważnych świat należy! Pozytywne nastawienie bardzo dużo daje i oczywiście wsparcie partnera:)
A ja z kolei nie chciałam mieć wcześniej dziecka, bo byłam na studiach, ale to nie był jedyny powód, nie byłam też gotowa psychicznie i chciałam nacieszyć się mężem Będąc na studiach bałam sie, że sobie nie poradzę, albo inaczej, że będę miała za dużo na głowie i padnę z przemęczenia. Jestem osobą, która jak robi coś ważnego to bardzo się staram i choćby nie wiem co nie mogłabym np zawalić studiów, wyobraźcie że studiując przez 5 lat ani razu nie opuściłam żadnych ćwiczeń , ale motywowały mnie pieniądze tzn. sama opłacałam sobie studia i szkoda by mi było kasy na poprawki, oczywiście miałam kilka, ale na szczęście nie za wiele, bo słono kosztowały... Bardzo podziwiam dziewczyny, które się uczą i mają malutkie dzieci, szacun dla Was, ja w tym momencie nie wyobrażam sobie, żebym mogła się czegokolwiek nauczyć.
ja w październiku będę zaczynać czwarty rok i bronić dyplom. syn we wrześniu będzie miał dwa latka. mam ogólnie kilka lat poślizgu jeżeli chodzi o studia. studiów mam dość, bo przez rodziców wybrałam beznadziejny kierunek, ale muszę to skończyć choćby dla tego głupiego inżyniera przed nazwiskiem...
mam ITS i jest dość dobrze, nie muszę chodzić na wszystkie wykłady tylko na część, więc gdy nie mam z kim zostawić synka, zostaję z nim w domu. dużo razy był też ze mną na uczelni, najczęściej jeździ ze mną gdy mam coś zalatwić albo oddać projekt czy wziąć wpis, ale na zajęciach też ze mną był