BIMBI.pl

Kobitki, jak uważacie kiedy kobieta młoda mama powinna wybrać się do psycholog?? Czy ewentualnie problem sam zniknie?? Chodzi mi o to, ze czasami jestem zbyt nerwowa, zbyt szybko karce dziecko, wrzeszczę potem mam wyrzuty sumienia bo kara nie była adekwatna do winy, czasem małego klapa zapodam, a przecież nie chciałam tak wychowywać dzieci, macierzyństwo przestało mi sprawiać radość, czasem wręcz dziewczyny mnie wkurzają. Czy to już czas?

Dobrze, że sama zauważyłaś, że za dużo nerwów. A problem sam nie zniknie. I albo warto z kimś porozmawiać, z przyjaciółką, koleżankami, albo nawet iść do fachowca, czyli do psychologa. Bo jak sama widzisz cierpi na tym towoje dziecko, a z czasem problem może się nasilać i już sobie nie będziesz dawała rady z nim

z pewnością jesteś przemęczoną wychowywaniem dziecka,codziennymi obowiązkami i dlatego nerwowa i zestresowana,w miarę możliwości postaraj się zorganizować sobie dzien tylko dla siebie,dla swoich przyjemności abyś mogła odpocząć od tego wszystkiego,dzieci są wspaniałe ale potrafią strasznie wymeczyć człowieka,taki dzień tylko dla ciebie ,nabierzesz dystansu ,przemyślisz,mi czasami długi samotny spacer pomaga,wygadać się przyjaciólce,komukolwiek,jeżeli to nie pomoże to być może powinnaś się umówić na wizytę do psychologa,być może taka jedna rozmowa z nim rozwiąże twoje prboemy,powodzenia i samych radosnych dni Tobie życzę

Pytanie tylko, czy masz z kim zostawić maluszka na 2 godz, by ochłonąć. Łatwo się mówi, by znaleźć czas dla siebie, gdy wszystko zrzucone jest na głowę Mamy. Dziewczyny mają rację, że powinnaś z kimś porozmawiać, z kimś bliskim lub specjalistą. Jeżeli chodzi o psychologa dostać się do niego można w dwojaki sposób. Pierwszy- prywatnie, drugi musisz dostać skierowanie od psychiatry. Czasami przychodnie akceptują skierowania do psychologa od lekarza pierwszego kontaktu, który u nich pracuje. Byś musiała popytać. Powodzenia:)

Może warto też podzielić zarówno obowiązki domowe jak i opiekę nad dzieckiem... zdaję sobie sprawę, że część mężów, tatusiów pracuje od rana do wieczora, ale są też weekendy... i tatuś mógłby zająć się choć na te dwie godziny dzieckiem, domem by mama mogła odpocząć... Mama jest w domu z dzieckiem, ale to nie znaczy, że cały dzień odpoczywa i nic nie robi... praca w domu to również ciężka praca... I mamie również należy się odrobina wolnego czasu, czasu tylko dla siebie.

Mój mąż również pracuje, ale staramy się dzielić opiekę nad dzieckiem. Codziennie znajduje czas, żeby pobawić się z Małą, żebym ja mogła odpocząć, choć najczęściej bawię się z nimi Zmieniamy się również jak chodzi o usypianie Leny. Jeden wieczór dziecko usypia mąż, drugi ja. Również jak chodzi o obowiązki typy sprzątanie to jak przychodzi sobota chętnie sam od siebie mi pomaga ogarnąć dom, dzięki czemu mamy znacznie więcej czasu dla siebie i często wykorzystujemy go by wybrać się gdzieś we trójkę poza dom i odpocząć...

Haniołek napisał(a):Kobitki, jak uważacie kiedy kobieta młoda mama powinna wybrać się do psycholog?? Czy ewentualnie problem sam zniknie?? Chodzi mi o to, ze czasami jestem zbyt nerwowa, zbyt szybko karce dziecko, wrzeszczę potem mam wyrzuty sumienia bo kara nie była adekwatna do winy, czasem małego klapa zapodam, a przecież nie chciałam tak wychowywać dzieci, macierzyństwo przestało mi sprawiać radość, czasem wręcz dziewczyny mnie wkurzają. Czy to już czas?

Myślę, że każda matka czasami nie wytrzymuje. Niestety tak jest. Ja tak mam przy synku 6-letnim. Może nie wrzeszczę i bardzo rzadko daję klapsy (dałam może ze 2-3 razy w życiu), ale robię się nerwowa. Może to przemęczenie. Oprócz 6-latka mam w domu 2-miesięczną córeczkę Hanię i czasami nie daję rady czasowo.

Myślę, że wizyta u psychologa nie zaszkodzi a może ukierunkowac Cie na rózne sposoby radzenia sobie ze stresem bo przecież bycie mamą to duży stres i wielkie obciążenie dla organizmu dlatego zawsze warto sie wybrać do takiego specjalisty i porozmawiać z kimś kto widzi sprawe z boku a nie tylko z kimś z rodziny czy znajomych.

Bardzo dobrze zrobilas. Ja postanowilam polaczyc zycie zawodowe z macierzynstwem. I otoz to, maz wraca z pracy i ma dzien zajmowania sie domem bp mama pracuje:):)

Wiem co czujesz, tez to przechodzilam tyle ze nie odwazylam sie na psychologa bo myslałam że to taka kolej rzeczy. Dopoki dziecko nie pojdzie do przedszkola tak bedzie;/;/

Idz idz...moze gdybym ja poszła tak bym sie nie meczyla;/

Ja tez sie zastanawiam od dluzszego czasu ale ciezko mi się przełamać...