BIMBI.pl

Nie przespane noce, kłótnia z mężem. Zmęczenie, frustracja, brak czasu...

Jak waszym zdaniem szybko można dodać sobie energii?

Jedzenie, kąpiel?
Co najlepiej sprawdza się w Waszym przypadku?

Pora roku nie napawa energią, brak naturalnego światła działa na nasz organizm niemal depresyjnie, przygnębiająco. Na mnie energetyzująco działają wesołe, żywe kolory, którymi się otaczam. Uspokajam się przy spokojnej muzyce, leżąc z nogami lekko uniesionymi. Potrafię "zamknąć się" na wszelkie sugestie, że muszę coś zrobić . Nie, nie muszę. Ten czas jest dla mnie. A poza tym mam przyjaciółkę z ogromnym potencjałem pozytywnej energii, którą mnie zaraża.

na przykład założenie czerwonej bluzki

to fakt ze energia innych ludzi moze wpłynąć bardzo pozytywnie

ale są również ludzie, którzy nam tę energię zabierają. W towarzystwie tych ludzi czujemy się zmęczeni i znużeni. Ja takich ludzi unikam.

niesety takie wampiry energetyczne..tylko nie zawsze da sie ich uniknąć..ale tez stram sie omijac szerokim łukiem

Najwięcej energii daje mi niestety czekolada. Może dlatego to piszę, że teraz przeszłam na dietę i już dziś w nocy śniły mi się słodycze.
Dużo energii daje też zielona herbata.
Ulubiona muzyka plus interesująca książka. Na pewno zdarzyło Wam się iść do łóżka w krańcowym stadium wyczerpania z interesującą lekturą, która sprawiła, że nie mogłyście zasnąć do trzeciej w nocy z powodu zaczytania.

jasne, że tak. Ponieważ uwielbiam czytać, te odczucia nie są mi obce.

oj tak ostatnio rozczytuje sie w ksiazach joy Fielding..i juz nie jedną nockę zerwalam..narazie przeczytalam wszytko co bylo w bibliotece dostepne

Czytam teraz "Ojca chrzestnego" Mario Puzo (klasyka) i muszę przyznać, że wczoraj dodał mi energii, że hej! Czytałam niemal do pierwszej w nocy, a miałam za sobą intensywny dzień (wizyty u babć, dziadków...) i naprawdę szłam do łóżka już powłócząc nogami