Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
A mi każdy mówi że dużo schudłam, nawet nie wiem ile waże, bo się nie ważyłam dawno Moja forma już jest nieźle wyrobiona, 24h przy dziecku robi swoje już nie czuje się tak zmęczona jak na początku, organizm już się przyzwyczaił
Ja po ciąży ważyłam o 6 kg mniej niz przed zajściem w ciążę w końcu trzema trzymać "przymusową dietę" podczas karmienia dziecka no i dużo wysiłku,bo cały czas się jest na nogach a jeszcze jak ktoś urodzi na wiosnę czy na lato,to spacerki mu też pomogą w powrocie do formy
a ja spadłam z wagi...mam 54 kg. Tylko widzę, że włosy w gorszej formie, ale tak poza tym to jestem pełna energii i jak to usłyszałam w pracy "jak 15stka" i że nie pasuje mi dziecko
Z wagi też spadłam i chyba sporo, nie wiem, ale widzę po spodniach jak mi wiszą na udach, brzuch na razie został, ale troszkę się zmniejszył. Z moją formą psychiczną nie jest najlepiej, tzn jestem zmęczona i niewyspana, z fizyczną nie najgorzej, mogę dźwigać coraz cięższe ciężary
domu co prawda nie mam tylko mieszkanko z widną, ale za to zero pomocy przy dziecku, chodziłam ostatnio na rzęsach, jechalam na rezerwię, ale już jest lepiej, schudłam tak, ze wiszą na mnie wszystkie ciuchy...
To ja Was chyba wszystkie przebiję. Czwarte pietro bez widny, z waskimi klatkami. Pomocy zero. Teściowie ponad 100km od nas, moi rodzice ponad 250km. Sąsiedzi są tak nieżyczliwi, że nawet wózka na kaltce nie możemy trzymac tylko w środku. Mało tego, mamy kawalerkę bez balkonu. Suszarkę z ubraniami mamy w małym przedpokoju i wózek też. Kuchnia z malutkim okienkiem i łazienka.. Jedyne większe okno jest w pokoju. ak gotuję to w mieszkaniu jest sauna. Zaczęliśmy otwierać drzwi na klatke by szybciej wyschły ubrania i nie było takiego zaduchu to...usłyszałam od starszej pani mieszkającej obok, że mam zamknąć bo jej to przeszkadza. Drzwi otwierane do środka i były uchylone nie były otworzone na oścież. Myślałam, że się popłaczę. Dlatego kupiliśmy mieszkanie dwu pokojowe i za dwa tygdonie już się przeprowadzamy ale też 4 piętro bez windy, Wózek sama wnoszę i znoszę z dzieckiem które wazy 10kg. Od poczatku zaraz po poprodzie nikt nas nie pytał czy mogę dźwigać. Takie życie... ale to nie jest tak, że narzekam. Po prostu chcę powiedzieć, że jeśli chce się mieć dziecko i bardzo się kocha to nawet takie warunkie jakie mamy a jakie będziemy miec w nowym mieszkaniu do remontu nie są przeszkodą by mieć rodzinę.