Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
dlatego drugie dziecko urodziłam siłami natury ze znieczuleniem. Pierwszy był koszmarem.Przez kilkanaście lat miałam traumę i nie mogłam zdecydować się na drugie dziecko. Program "Porodówka" akurat nie jest dla mnie.
znieczulenie zewnątrzoponowe to metoda, która była zastosowana u mnie. Byłam bardzo zadowolona, rodziłam z uśmiechem na ustach. Jednak ta metoda jest ryzykowna i o tym uprzedził mnie lekarz, jednak ryzyko powikłań jest znikome. Wiele kobiet tak rodzi i jest ok.
ja rodzilam bez znieczulenia dziecko wyszlo w pozycji glowka z raczka mialam pelno szwow krwawienie okres po porodzie po 9 mc do tej pory kazda miesiaczka przyprawia mnie o bole okropne a nigdy tak nie bylo
a w trakcie blagalam z bolu o cesarke
Ci, którzy gubią skrzydła, noszą pawie piórka w dupie.
mowia ze zapomina sie o bolu porodowym ja tak chyba jeszcze nie calkiem a porodowka na tlc tam tylko czekaja az poprosza o znieczulenie a nie jak u mnie w szpitalu
Ci, którzy gubią skrzydła, noszą pawie piórka w dupie.
kotus masz rację. W USA znieczulenie jest chętnie dawane przez lekarzy. Lekarze też nie lubią jak kobieta cierpi. U nas jest zupełnie inaczej. Moim zdaniem znieczulenie powinno być proponowane każdej kobiecie.
kazda Pani ma swoj pokoik mozna ja odwiedzac mozna przebywac nawet przy cesarce jesli lekarz pozwoli a u nas moze wypowiem sie za siebie na porodowke nikogo nie wpuszcza jak ja rodzilam trzeba bylo placic za porody rodzinne teraz to juz chyba zniesli
Ci, którzy gubią skrzydła, noszą pawie piórka w dupie.