Strona 5 z 18

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 09:51
przez karolajnaa
na ten film o Agacie to i ja bym się wybrała... nawet coś tam mąż przebąkiwał, ale teściowa jęczy, że takich filmów w ciąży się nie ogląda, a przynajmniej nie powinno

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 09:53
przez Magdusia_Lg
To jak się nie powinno, to niech teściowa nie ogląda :) Bez przesady, to nie jest horror. Niech Ci jeszcze Fakty w TVN zabroni oglądać, tam w końcu też są różne historie :D

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 09:57
przez gwolska
Magdusia_Lg napisał(a):Naprawdę :?: Musiałaś bardzo przeżyć jej historię :(


tak, bardzo. Właściwie to bardziej znałam Jej brata -Pawła. Mieszkali w moim rodzinnym mieście-Wrocławiu.Tam też Agata zmarła.

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 09:57
przez karolajnaa
oglądałam ostatnio horror i nic mi nie było :P

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 10:00
przez gwolska
a co miałoby być? Jesteś dzielną kobietą i nie musisz utożsamiać się z bohaterami horroru.

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 10:04
przez karolajnaa
teściowa bardzo się martwi, co z jednej strony jest może lekko irytujące, ale ją rozumeim, bo już raz poroniłam, a z drugiej strony dobrze o niej świadczy :)

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 10:06
przez Magdusia_Lg
Wiesz, miło, że się martwi, ale niech nie popada w paranoję :) O poronieniu nie myśl, bo tak widocznie musiało być i nie możesz teraz być nadmiernie ostrożna we wszystkim, bo przez 9 m-cy zgłupiejesz :!:

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 11:06
przez gwolska
poronienie nieraz jest najlepszą opcją, kiedy organizm odrzuca płód niepełnowartościowy. Pewnie był słaby.

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 11:14
przez karolajnaa
gwolska napisał(a):poronienie nieraz jest najlepszą opcją, kiedy organizm odrzuca płód niepełnowartościowy. Pewnie był słaby.


też tak uważam :) a co do filmu, to pewnie skończy się na tym, że w ramach oszczędności poczekamy z mężem aż film zacznie krążyć w sieci i wtedy go obejrzymy :)

Re: Na co do kina?

PostNapisane: 7 maja 2012, o 11:15
przez karolajnaa
Magdusia_Lg napisał(a):Wiesz, miło, że się martwi, ale niech nie popada w paranoję :) O poronieniu nie myśl, bo tak widocznie musiało być i nie możesz teraz być nadmiernie ostrożna we wszystkim, bo przez 9 m-cy zgłupiejesz :!:


eeee, nie wydaje mi się, by popadała w paranoję, po prostu jest mocno ostrożna, a na szczęście nie wydzwania codziennie udzielając mi "dobrych rad", więc nie narzekam :D co do mnie - ja jestem pełna optymizmu :)