Re: Na co do kina?
Napisane: 7 maja 2012, o 09:51
na ten film o Agacie to i ja bym się wybrała... nawet coś tam mąż przebąkiwał, ale teściowa jęczy, że takich filmów w ciąży się nie ogląda, a przynajmniej nie powinno
Magdusia_Lg napisał(a):Naprawdę Musiałaś bardzo przeżyć jej historię
gwolska napisał(a):poronienie nieraz jest najlepszą opcją, kiedy organizm odrzuca płód niepełnowartościowy. Pewnie był słaby.
Magdusia_Lg napisał(a):Wiesz, miło, że się martwi, ale niech nie popada w paranoję O poronieniu nie myśl, bo tak widocznie musiało być i nie możesz teraz być nadmiernie ostrożna we wszystkim, bo przez 9 m-cy zgłupiejesz