Strona 2 z 5

Re: wózek

PostNapisane: 27 cze 2010, o 22:52
przez mlukrecja
u nas zawsze wózek był be
zawsze jako zapychacz- zagadywacz musial byc smoczek
a w okresie innym niz zima tzw. gadżety natury do łapki - a to liśc a to kasztan, szyszka, patyk, butelka (to juz nie natura ale sie sprawdzało)

Re: wózek

PostNapisane: 28 cze 2010, o 16:59
przez Nineczka
To ja musiałam iść ostatnio z siostrą do jej koleżanki, bowiem mała sobie wymyśliła, że w wózku siedzieć nie będzie i darła się w niebogłosy, więc ja jako tragażowy ciągnący wózek i wszystkie gadżety a siostra jako niosący dziecko. Najlepsze jak dziecko tej koleżanki zobaczyło, że nasza jest na rękach, a wózek idzie obok to też się dało, że chce wysiadać (szybko się uczą jeden od drugiego) :D

Re: wózek

PostNapisane: 28 cze 2010, o 17:42
przez Nineczka
Otóż Ariś chyba miał takie zapotrzebowanie na chodzenie bo do tej pory tak ma, że wszędzie go pełno. Natomiast Natusia to miała chyba taki dzień na niesiedzenie w wózku i już :D Szkoda, że małego dziecka nie można czasem zrozumieć dlaczego mu źle tam gdzie z punktu widzenia dorosłego człowieka powinno mu być dobrze.

Re: wózek

PostNapisane: 28 cze 2010, o 20:51
przez gwolska
Rzeczywiście małego człowieczka niekiedy trudno zrozumieć. On ma niekiedy inny punkt widzenia.

Re: wózek

PostNapisane: 29 cze 2010, o 19:39
przez Nineczka
A mnie to zawsze zastanawiało co myśli takie dziecko, które jeszcze nie mówi. Sama to nie pamiętam co myślałam, pewnie różne rzeczy :lol:

Re: wózek

PostNapisane: 29 cze 2010, o 19:44
przez gwolska
Dziecko najczęściej odbiera bodźce bezrozumnie.Dopiero z biegiem czasu uświadamia sobie o możliwościach wykorzystania myśli.

Re: wózek

PostNapisane: 29 cze 2010, o 19:48
przez Nineczka
Eee to beznadziejnie tak odbierać bezrozumnie. Zawsze myślałam, że jak stoję nad taki małym berbeciem i coś tam do niego mówię, to dziecko sobie myśli "ale ona głupia" - na szczęście tak nie myśli skoro dopiero potem wykorzystuje myślenie.

Re: wózek

PostNapisane: 29 cze 2010, o 22:05
przez Nineczka
No właśnie dziecko nie może działać bezrozumnie skoro samo to, że od urodzenia już się uczy czegoś nowego z miesiąca na miesiąc z tygodnia na tydzień, a do tego trzeba działania rozumowego.

Re: wózek

PostNapisane: 5 lip 2010, o 18:36
przez gwolska
A czy slyszeliscie o instynktach samozachowawczych?

Re: wózek

PostNapisane: 6 lip 2010, o 11:27
przez adamus.waw.pl
A jakby potem się zaczęło uczyć? A może wychowujemy małpki?