Strona 4 z 6

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 5 lut 2013, o 11:22
przez Lasoteczka
blacksoullena napisał(a):dla mnie katar to nie choroba

Dla mojego pediatry też :) to taka "normalka" u dzieci, pod warunkiem, że nie smarkają non-stop na prawo i lewo przez cały rok oczywiście :D

blacksoullena napisał(a):Jeżeli małemu nic więcej nie jest to raczej nic mu się złego nie dzieje,możesz spróbować maści majerankowej pod nosek,
bo kropelki do nosa mogą podrażnić delikatną śluzówkę,ale jeżeli się martwisz możesz iść do pediatry...choć bardziej polecała bym wizytę domową,bo pójdziesz do przychodni ze zwykłym katarem,a tam siedlisko chorób (grypy) i jeszcze mały może coś podłapać.


I tu się zgodzę :) My kiedyś pojechaliśmy z przeziębionymi dzieciakami a wróciliśmy nie dość, że z górą leków na oskrzela, to jeszcze z jakąś grypą żołądkową czy czymś w tym stylu... Więc wycieczek do przychodni w czasie, kiedy jest tam bardzo dużo chorych na grypę itp. nie polecam :)

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 5 lut 2013, o 19:04
przez czarnookamery
u mnie w p-rzychodni na szczescie jest tak ze dwa dni w tygodniu przyjmują tylko dzieci zdrowe a reszte dzieci chore

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 6 lut 2013, o 17:02
przez blacksoullena
u mnie są dwa wejścia rozdzielone rejestracją,z jednej strony zdrowe z drugiej chore,
ale panie z rejestracji wędrują z jednej strony na drugą,podobnie jak panie lekarki,
a i zdarza się że mama przychodzi na szczepienie z dzieckiem zdrowym,a drugie z zielonymi gilami wypluwające oskrzela :/

co do kataru ,ponoć leczony trwa 7 dni,a nie leczony tydzień :P dopóki gile nie sięgają pasa i nie są zielone,
to zazwyczaj nie ma co panikować,w moim mniemaniu,ale w razie wątpliwości zawsze można udać się do lekarza.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 6 lut 2013, o 20:39
przez MANNDARYNKA
blacksoullena napisał(a):
MANNDARYNKA napisał(a):mój przy jedzeniu i przy spaniu najbardziej, aż ja się boje zasnąć, bo mam stracha, że coś mu się stanie...
Ostatnio w nosku robią mu się gilki, wyciągam prawie codziennie, czy to znaczy, że może być przeziębiony?


Mandarynka jak wiesz lekarzem nie jestem i go nie zastąpię :) dla mnie katar to nie choroba ,tym bardziej że u noworodków
ten organizm musi w którymś momencie zacząć pracować i oczyszczać się,mój też ma gile,często psika bo sam oczyszcza nos,jak są suche to nawilżam solą morską a on e po chwili wysmarkuje.

Jeżeli małemu nic więcej nie jest to raczej nic mu się złego nie dzieje,możesz spróbować maści majerankowej pod nosek,
bo kropelki do nosa mogą podrażnić delikatną śluzówkę,ale jeżeli się martwisz możesz iść do pediatry...choć bardziej polecała bym wizytę domową,bo pójdziesz do przychodni ze zwykłym katarem,a tam siedlisko chorób (grypy) i jeszcze mały może coś podłapać.


Katarku nie ma, tylko od czasu do czasu słyszę że ciężej oddycha i musze mu przeczyścić nosek, więc może faktycznie organizm się dostosowuję i tak reaguje. Specjalnie nie będę jechała do lekarza, w przyszłym tygodniu mam wizyte wiec wspomnę o nosku, niech sprawdza dla pewnosci :) Charczenie nadal trwa, ciekawe kiedy minie.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 7 lut 2013, o 01:13
przez zalbi
u nas sapka minęła początkiem 3 miesiąca. wróciła jakieś dwa tygodnie temu, bo mamy suche powietrze.
psikamy wodą morską i ściągamy odkurzaczem, tylko rano, bo jak długo leży w nocy na prosto to tak mu się dzieje.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 9 lut 2013, o 22:55
przez MANNDARYNKA
A co może oznaczać jak rzem z charczeniem występuje od czasu do czasu takie świszczenie w gardle? i jak kaszle to też tak świszcze.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 11 lut 2013, o 16:09
przez blacksoullena
kurde jak tak czytam to mi się wydaje że możemy jeszcze płuca nie pracują pełną parą,
mój mały jak się urodził miał odmę bo mu się te pęcherzyki nie pootwierały i wtedy też charczał,ale potem już przestał...
myślę że warto poczekać do 3 miesiąca,aż te płuca w pełni się rozwiną ,ale poruszać problem przy każdej wizycie z pediatrą.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 14 lut 2013, o 22:05
przez MANNDARYNKA
Byłam ostatnio u lekarza, innego niz przedtem, zbadała go i powiedziała, że wszystko jest ok, słyszała jak kasze i jak mu świszcze w gardle i nie zrobiło to na niej wrażenia, powiedziała, że to normalne i że samo przejdzie. Oby to był dobry lekarz :D Zobaczymy czy coś się zmieni po 3 miesiącach, mały tak charczy od 1,5 tygodnia życia.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 18 lut 2013, o 13:43
przez zalbi
Sebastian charczał/bulgotał gdzieś do 3 miesiąca życia, potem sapka mu przeszła, i teraz, od 3 tygodni znowu to samo - pomaga klin - poduszka w łóżeczku, a i tak rano jak już się obudzi, to kładę go wyżej na mojej poduszce i mu samo przechodzi.
ponoć mamy suche powietrze.

Re: Charczenie u niemowlaka

PostNapisane: 24 lut 2013, o 21:43
przez MANNDARYNKA
Mam nadzieje, że mojemu po trzech miesiącach przejdzie, ale długo go trzyma to charczenie, prawie od trzeciego tygodnia życia. My już robimy co możemy, wietrzenie kilka razu dziennie po 7-10minut, temperatura obniżona, na grzejnikach pojemniki z wody i coś mokrego..