Strona 4 z 14

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 28 cze 2013, o 07:44
przez MagdaF
Cytat z gazety Mamo to Ja.

"Mój synek zrobił zieloną kupę. Czy to powód do niepokoju?
Kupa nie powinna taka być, jednak spokojnie, za ten kolor może odpowiadać coś co zjadłaś, a co nie posłużyło karmionemu twoim mlekiem oseskowi. Poobserwuj maluszka i przyjrzyj się dokładniej swojej diecie. Jeśli wszystko wróci do normy nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak zawartość kolejnych pieluch nadal wygląda podejrzanie wybierz się do pediatry. Lekko zielonkawe zabarwienie kupy może powstać również pod wpływem powietrza: powierzchnia stolca po prostu się utlenia.

Ciemnozielony kolor to już poważniejsza sprawa - może świadczyć o tym, że jest to krew. Krew może zmienić kolor kupy na czarny lub ciemnozielony. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Czasem widać ją gołym okiem - wygląda wówczas jak strzępki, nitki, kłaczki, albo ciemne punkciki. Krew może pochodzić z pękniętego naczynka (jeśli osesek ma zaparcia), ale może też być również sygnałem poważniejszego problemu, dlatego zawsze wymaga pilnego kontaktu z lekarzem"

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 28 cze 2013, o 13:34
przez MANNDARYNKA
U nas ostatnio kupki są 3 razy dziennie... wcześnie się martwiłam, że są za rzadko a teraz są za często.. myślę, że to może być spowodowane zupkami, które Franek zaczął jeść. Podaje mu raz dziennie albo zupkę, albo kaszkę. Ostatnio dostał marchewkę i zrobil właśnie 3 kupki koloru również marchewkowego, póki co obserwujemy, ale myślę, że wszystko jest w normie.

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 3 lip 2013, o 21:29
przez nastka-81
MagdaF napisał(a):Cytat z gazety Mamo to Ja.

"Mój synek zrobił zieloną kupę. Czy to powód do niepokoju?
Kupa nie powinna taka być, jednak spokojnie, za ten kolor może odpowiadać coś co zjadłaś, a co nie posłużyło karmionemu twoim mlekiem oseskowi. Poobserwuj maluszka i przyjrzyj się dokładniej swojej diecie. Jeśli wszystko wróci do normy nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak zawartość kolejnych pieluch nadal wygląda podejrzanie wybierz się do pediatry. Lekko zielonkawe zabarwienie kupy może powstać również pod wpływem powietrza: powierzchnia stolca po prostu się utlenia.

Ciemnozielony kolor to już poważniejsza sprawa - może świadczyć o tym, że jest to krew. Krew może zmienić kolor kupy na czarny lub ciemnozielony. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Czasem widać ją gołym okiem - wygląda wówczas jak strzępki, nitki, kłaczki, albo ciemne punkciki. Krew może pochodzić z pękniętego naczynka (jeśli osesek ma zaparcia), ale może też być również sygnałem poważniejszego problemu, dlatego zawsze wymaga pilnego kontaktu z lekarzem"

Zgadzam się. Skonsultowano nas z alergologiem i mamy skierowanie na badanie kału plus...alergolog stwierdził, że mogą to być problemy z brzuszkiem ale wyobraźcie sobie,że wizyta u gastrologa dziecięcego w dużym wojewódzkim miescie na skierowanie jest na zapisty na następny rok. Co ma robić mama takiego niemowlaczka jak ja? Mała ciągle robi kupki zilone, czasem z domieszką żółtą. Teraz po kilka razy dziennie, bo wprowadziliśmy nowe pokarmy, więc kupki są po 3-4 dziennie ale małe. jestem podłamana. Alergolog wysłała do Centrum Zdrowia Dziecka w Wa-wie, ale tam pewnie też kolejki.

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 10 lip 2013, o 14:39
przez MANNDARYNKA
Rok?? to nie zszokowałaś, przecież to niemowlak, a nie każdego stać na prywatną wizytę. Niestety takie są realia w naszym kraju. a może podzwoń do innych miast?
u nas znów nie było kupki przez tydzień, po tygodniu zrobił, była już zbita i dosyć twardawa, nie wiem czy to normalne. Franek ma 6 miesiący, zacząl jeść zupki raz dziennie i kaszki.

Re: kupki niemowlaka

PostNapisane: 10 lip 2013, o 21:31
przez Martusia@mamusia
My od wczoraj też mieliśmy problem z kupką.mały od rana nie robił,ale się tym nie przejmowałam,bo już to przechodziłam (z córką)tym bardziej,że puszczał bąki i sie nie prężył,ale dziś od samego rana Kacper nie chciał spać,był marudny...w końcu po południu kapnęłam się o co chodzi i pomogłam mu termometrem.zrobił kupę o zupełnie innej konsynstencji,pospał dwie godziny i powtórka z rozrywki...i znów termometr.JAK NA RAZIE USNĄŁ I MAM NADZIEJE,ŻE TO TYLKO CHWILOWE

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 11 lip 2013, o 09:25
przez MagdaF
Martusia, nie boisz się używać termometru? Podobno tego już się nie robi, żeby nie uszkodzić niczego u Maluszka... Są specjalne czopki, którymi się pomaga dziecku, jak go boli brzuszek i nie może zrobić kupki, pręży się i nie puszcza bąków...
My na szczęście nie mieliśmy takich problemów, ale masujemy Lence brzuszek, przykładamy nóżki do brzuszka i kładziemy ją też na brzuszku. Dostaje też espumisan, żeby się ładnie wypurkała i dajemy jej codziennie biogaję - robi kupki bez śluzu, pomaga też na kolki. Ostatnio nie robiła nam kupki 3 dni, ale nie płakała, purkała i w końcu zrobiła sama, bez pomocy, taką jak zawsze tylko było jej trooooszkę więcej.

Re kupki niemowlaka

PostNapisane: 11 lip 2013, o 12:17
przez Martusia@mamusia
Nie boje się używać termometru.moja mama (która ma 9tkę dzieci) pokazała mi jak to się robi,robiłam też tak z Kingą. A czopki wiem,że są,ale nie byłam przygotowana na taką okoliczność.dzisiaj kupie!!!

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 11 lip 2013, o 12:59
przez MagdaF
Chyba lepsze czopki jednak jak termometr. Choć ja bym dawała tylko w sytuacjach kryzysowych, żeby Ci się Mały nie przyzwyczaił, bo potem bez czopka czy termometru nie zrobi kupki.

Re Kupki niemowlaka

PostNapisane: 11 lip 2013, o 14:38
przez Martusia@mamusia
MagdaF napisał(a):Chyba lepsze czopki jednak jak termometr. Choć ja bym dawała tylko w sytuacjach kryzysowych, żeby Ci się Mały nie przyzwyczaił, bo potem bez czopka czy termometru nie zrobi kupki.

na pewno są lepsze. Już w razie "wu" kupiłam,lepiej mieć w zapasie!

Re: Kupki niemowlaka

PostNapisane: 11 lip 2013, o 16:16
przez MANNDARYNKA
Ja nie stosowalam ani czopków ani termometru, użyłam za to gruszki, takiej do nosa (oczywiście do nosa mam osobną :lol: ), gruszka jest miękka, wygina się i wg mnie jest bezpieczniejsza, polewam końcówkę oliwką i delikatnie masuje, staram się nie wkladac za głęboko, tylko samą końcóweczke troszkę, ale robie masaże, chodzi o pobudzenie. Pomaga. Zrobiłam tak kilka razy, bo wiadomo organizm tez się rozleniwia od częstszego stosowania i potem może być jeszcze gorzej.
Ostatnio tak zrobilam, bo Franek jadł tydzień zupki i kupy nie było, jak zrobił to porządną i taką zbitą, ale potem był bardzo zadowolony.