BIMBI.pl

Moje dziecko zaczęło ostro ząbkować, mocno płacze przeważnie wieczorami, wczoraj płacz był tak silny, że mi się zaniósł...coś strasznego, przez chwilkę nie ruszał się...klepnęłam go w policzek i zapłakał, potem go utuliłam i zasnął, ale ja nie mogłam spać. Czy mieliście podobną sytuacje, co robić? Jak pomóc dziecku?

Wczoraj na warsztatach z Bezpiecznego Malucha było o tym, fajnie facet wytłumaczył, pokazał co zrobić. Na początku ponoć wystarczy dmuchnąć parę razy dziecku w twarz z bliska i to od razu pomaga w większości przypadków, czasem już samo podniesienie z łóżeczka pomaga;p

Mi też Mała na początku tak płakała, tyle że bez wyraźnego powodu. To prawda pomaga dmuchnięcie, albo klepnięcie w plecy. Spokojnie u dzieci to się zdarza, nie panikuj, bo w takiej sytuacji to najgorsze co można zrobić.

Ja zawsze dmuchałam w usta Adasia albo otwartą dłonią potrząsałam jego klatką piersiową (tak, by go nie bolało, a jednocześnie, by odciągnęło uwagę od płaczu)

O dmuchaniu nie słyszałam, dziękuję za rady, póki co nie powtórzyło się zanoszenie, ale to nigdy nie wiadomo, a czasami płacz jest bardzo silny. Najgorsze jest to, że nie można temu zapobiec, dziecko musi płakać. Trzeba to jakoś przejść.

Mój synek też parę razy się zaniósł, ale bardzo skuteczne jest dmuchnięcie dość mocne do buźki dziecka. Pawełek od razu łapie oddech.

Najgorzej sie boje, że wpadne w panikę a w takiej sytuacji trzeba zachować zimną krew i działać.
Mój synek ostatnio zaczął się bardzo denerwować i mocno płakać jak coś mu się zabierze z rączki, bo złapie coś czego nie powinien, np. obrus i ciągnie w dół , no i wiadomo coś czym mógłby sobie zrobic krzywdę, ja mu zabieram a on w krzyk, złość itp nie zaniół mi się w tej sytuacji, bo staram się odwrócić jego uwagę czymś innym, ale boje się, ze się zaniesie. Wasze rady na pewno mi pomogą, od zawsze bałam sie wlaśnie takich sytuacji.

Ja też potwierdzam pielegniarka przy szczepieniu kazałam mi dmuchnąc

Najlepszym sposobem jest dmuchnięcie w usta .

Man nadzieję, ze już mi się to nie powtórzy, ale jak coś będę korzystała z Waszych rad. Siostra cioteczna Franusia bardzo zanosiła się jak miała ok półtora roku, ze złości, jak tylko czegoś nie mogłam to był wielki płacz i zanosiła się, mdlała i to było bardzo częste, nie można było jej zdenerwować na szczęscie wszystko mija i jej też to mineło,mam nadzieję, że u mnie tego nie będzie.