BIMBI.pl

DO CHODZIKA???? NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!
I tyle tylko napisze w tym temacie.

sylvvia85 napisał(a):DO CHODZIKA???? NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!
I tyle tylko napisze w tym temacie.

Popieram w 100%

do chodzika nie ma co dziecka wkładać to tak na prawde wygoda rodzica ,gdy włoży dziecko do chodzika! !! taka prawda! dziecko samo się nauczy swoim tokiem chodzić ,nic na siłe!!Moja znajoma córke miała w chodziku i ma problemy ,bo mała chodzi zaczynając od palców ,chodzi na palcach ,i nogi do środka jej schodzą. Ale nic ją to nie nauczyło i synka też wkłada do chodzika ,może z tego może nie mały ma płaskostopie.

no to pięknie. Ale zgadzam się z aleks to jest wygoda rodziców, bo mają dziecko "z głowy" na jakiś czas, bo sobie "pochodzi" i nie nie trzeba dziecku pomagać, ale na szczęście coraz więcej rodziców rezygnuje z chodzika (przynajmniej tak mi się wydaje, bo z kim nie rozmawiam to jest przeciwny)

5 miesiecy i juz mozna

ja uważam ,że dziecko samo się nauczy ,a nie na siłe dziecko wkładać do chodzika . To lepiej niech dizecko sie samo uczy chodzić a zamiast chodzika kupic mu taki chodzi czy łazik ,co dziecko trzymie się tego i idzie za tym podtrzymując się to o wiel jest mądrzejsze! zdrowsze napewno

nie ma co panikować, wszystkiego trzeba używać z umiarem i rozsądkiem. Co prawda nie miałam chodzika ale uważam że jak mama włoży dziecko do chodzika na 15 min - 30min czy godz. dziennie to na pewno krzywdy nie zrobi a może w tym czasie przygotować obiad lub zrobić prasowanie. Jeżeli ktoś trzyma w chodziku dziecko cały dzień to nie ma co się dziwić, że dziecko ma jakieś problemy. Tak samo można powiedzieć o jedzeniu, jeżeli będziecie jeść ciągle to samo to też zrobicie sobie krzywdę a dana potrawa wcale nie jest trująca.

Ja też nie używalam chodzika dla malucha jest lepiej jak raczkuje ale wiadomo każdy robi jak uważa

hmm ja w ogóle nie pomyslałam by małej kupowac chodzik pomimo, że niedługo skończy 7 miesięcy i cała sobą chce już biegac, stawac itd. Aczkolwiek moi siostrzeńcy wychowali się na pewnym etapie w chodzikach i powiem, że nigdy nie mieli najmniejszych problemów z chodzeniem czy wadami kręgosłupa itd. Teraz są dorosli i oboaj wyczynowo uprawiaja sport. Nie wiem ile w tym prawdy ale powiem Wam, że to co pisza na tema chodzików i Ci , którzy są za i Ci którzy sa przeciw trzeba przesiać trzy razy przez sito i samemu rozeznać co jest najlepsze dla mojego dziecka. Ja czytałam np. o zgubnych skutkach stosowania smoczków uspokajaczy i zabroniłam ich stosowania u małej pomimo, ze wszystkie dzieci w mojej rodzinie miały smoczki i...efekt jest taki,ze nikt nie jest w stanie jej uspokoić tylko moja pierś. Niestety ja już powoli chcę "wyjść do pracy" i powstał tak duzy problem,ze nie potrafimy sobie z napadami "szału" małej poradzić. Krzyczy "meme" i szuka cyca. Mąż unika teraz zostawiania samemu z nią a ja no cóz już jestem umeczona bo czasem nawet do Wc musze z nią chodzic

magda_84 napisał(a):Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego można znaleźć artykuły, które nie piszą nic złego na temat chodzików, wręcz przeciwnie, przedstawiają go w samych superlatywach Tylko jaki DOBRY wpływ może mieć taki chodzik na takiego maluszka...

Moim zdaniem żaden, dlatego nie używałam przy pierwszej córce i przy drugiej reż nie będę.