Nie wiem czy już poruszałyście ten temat, ale było na początku roku duże zamieszanie w przedszkolach ze względu na zmianę systemu naliczania opłat. W moim przypadku okazało się że wychodzi nam mniej więcej to samo, ale widzę jak teraz wygląda frekwencja w przedszkolu. Ponieważ bezpłatna opieka jest od 8-13 to o godz 8 jest w przedszkolu kocioł, a rodzice starają się załatwić odebranie dziecka przed 15 przez babcie, dziadków sąsiadki i kogo jeszcze mogą. Jak przychodzę po dziecko po godz 16 to już są 2-3 dzieci w grupie. Niedługo będzie tak, że trzeba będzie łączyć i tak łączone już grupy i pojawi się problem że część pań będzie pracowała na pół etatu lub przedszkola będą zamykane
Jak jest u Was? Macie taką samą sytuację?
Przecież dopiero co mogliśmy się spotkać z faktem że trudno jest "dostać się do przedszkola". Słyszałam już nawet o takiej sytuacji, że podwieczorek przesunięto z godz 14.30 na 13.30 aby dzieci zdążyły na pewno przez 15 zjeść i umyć ręce.